Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2019, 22:07   #7
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
- Nieładnie - rzekł Marduk spoglądając na zbliżające się owady.
Uniósł w górę ramiona. - Wypróbujmy ich nieco wpierw - rzekł ponuro, prawie od niechcenia.
W stronę rojów śmignęła kula zielono połyskującej energii, by tam eksplodować potężną niszczycielską mocą. Niebo przeszyły białe wyładowania elektryczności.
Następnie wzdłuż linii wroga uformowały się dwa tornada. Ogromne leje wirowały i wyły potępieńczo, rozrywając wszystko w swym zasięgu na strzępy.

Mimo wszystko obrońcy stwierdzili zgodnie, że rojów jest za dużo. Ich misją nie było wybicie wrogów co do nogi, a jedynie przeczekanie do świtu.
Cztery postacie śmignęły z wręcz oszałamiającą prędkością, by natychmiast zniknąć w jednym z tuneli. Ciężki głaz wpadł z ogłuszającym hukiem w otwór, blokując go swym ciężarem.
Pokryty strażniczymi runami korytarz nachylał się coraz bardziej, by skończyć się litą ścianą pokrytą ostrymi kolcami. Gdyby ktoś biegł tędy, musiał by wreszcie ześlizgnąć się na coraz bardziej opadającym mokrym i gładkim podłożu. I prawdopodobnie nabić na skalne ostrza.
Jednak to nie był ślepy zaułek. Marduk pochwycił ścianę i sapiąc ciężko uniósł ją do góry. Ze zgrzytem ogromny blok wsunął się w sufit, odsłaniając kolejne tunele rozchodzące się promieniście w każdym kierunku.
Obrońcy wybrali ten prowadzący w dół. Pionowo w dół niczym studnia. Wielo tonowy skalny blok opadł na miejsce, odcinając dopływ powietrza do reszty kompleksu.

Gigantyczna, głęboka na kilkaset metrów studnia prowadziła ich głęboko pod ziemię.
Od dnia studni odchodził długi na kilka metrów tunel prowadzący na zachód. A potem droga prowadziła znów w górę, ostro, pod około 75 stopniowym uniesieniu. Które po jakimś czasie zamieniło się w pionowy komin.
Na końcu obrońcy wyłonili się w sporej komnacie. Obok nich z podłogi wystawała dźwignia. Nietrudno było się domyśleć, że otwiera ona kamienne wrota, które mijali wewnątrz tunelu.
- Kwas - rzekł Marduk spokojnie. - Wystarczająco by zalać studnie na jakieś 80 metrów.
 
Ehran jest offline