-Hierofanta? Gdzie go widzisz?? - obaj wielmoże przyskoczyli do okna.
Na zewnątrz nie było nikogo w takim płaszczu. Faktycznie natomiast, był tam osobnik w sigmaryckim odzieniu.
Wezwani strażnicy nie widzieli również nikogo ze znakami Kolegium. Osobnik w elementach stroju kapłańskiego okazał się być włóczęgą, który skorzystał z leżących na poboczu szat.
-Dziada pognać precz! A szatę spalić! - rozkazał Guth.
-Naprawdę widziałeś Hierofantę? - de Roifa uważnie spojrzał na Justusa. |