18-01-2019, 21:08
|
#148 |
| - Ciekawe miejsce na ognisko, nie sądzisz? - Eryastyr przeniósł wzrok z ogniska na towarzyszącą mu Coruję. - Albo mu się zrobiło tak zimno, albo... Raczej do gospody powinien się udać, by się rozgrzać, nie sądzisz? - Mhmm, cóż, może trzeba mu to doradzić? - Odpowiedziała się uśmiechając się podchwytując podejrzenia elfa. - Chodźmy więc, naprowadzić biedaka na odpowiednią drogę - stwierdził Eryastyr, ruszając w stronę młodzieńca, który tkwił przy ognisku, cały czas dzielnie je podsycając. - Być może nawet nie wie, że w tym miasteczku jest gospoda. Wskażemy mu kierunek... A jeśli czasem nie ma srebra, to skierujemy go do wartowni. W dzisiejszych czasach młody, silny człowiek natychmiast znajdzie zatrudnienie w szeregach obrońców miasta i jego mieszkańców. Dwójka elfów zbliżyła się do swojego celu ostrożnie bacznie obserwując co ten porabia. |
| |