Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2019, 23:12   #333
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Słodka Tancerko… Czegoście nie gadali, że u was tak piździ już wczesną jesienią?? Włosy mi w nosie zamarzły…

Traperzy okazali się znaczni lepiej przygotowani od Jorisa na tę wyprawę i choć podśmiewywali się kpiąco z cepra nie mogli mu odmówić ducha przetrwania. Bo myśliwy choć zmarznięty, umiał nadać dobre marszowe tempo nawet w tych niskoreglowych oczeretach. I dzięki temu, a także temu, że opatulił się wszystkim czym tylko zdołał, zimno nie było aż tak dotkliwe, a dystans do wejście do kopalni szybko malał.

- Zimno to jest tedy - tonem znawcy i praktyka ozwał się Olaf - jako ci jajca się kurczą i chowają w pachwinach. Ale o tem to pewnieś się przekonał, pływając sobie tam w jaskini.

Zarechotali ze Svenem najwyraźniej ogólnie zadowoleni z całej wyprawy. Hans oczywiście nie podzielał ich poczucia humoru sadząc susy między krzakami kosodrzewiny co i rusz klnąc na Rudą, która umyśliła sobie plątać mu się pod nogami i patrzeć co wkurzony człowiek zrobi z tym fantem. Joris musiał przyznać, że wykazywała się złośliwością, której pozazdrościć by mogła nawet najgorsza jędza.

- Oooo to to… - przytaknął kompanowi Sven z rozmarzeniem - Na zmarznięte jaja to okłady najlepsze są. Moja Lotta robi takie, że człek się od razu z ciepła rozpływa… A wierzajcie mi, ma czym kobity okłady robić, ma!

- Głąby… -
warknął Hans próbując bezskutecznie kopnąć wiewiórkę - Po dupach im zawiało i już im się do baby ckni… Aż no zaraz z kuszy tę rudą bladź ustrzelę jak mi bogi miłe!

- Śmiało -
odparł Joris niezupełnie szczerze, ale z niejakim zrozumieniem. Jego zwierzęcy towarzysz bywał prawdziwym utrapieniem, przy którym bzyczący nocą komar i natrętny gobliński patrol były istną przyjemnostką - Jak trafisz, skórka twoja!
To ostatnie było bardziej ostrzeżeniem dla wiewiórki niż przyzwoleniem dla Hansa. Ruda pisnęła coś czego kulturalne wiewiórki nie popiskują i czmychnęła w świerczyny.

- Oj, nie marudź tak Hans - pojednawczo zagaił go Olaf - Sam byś se w końcu kobitę znalazł i by po kłopocie było. Pani Dendrarowej zapiecek już ostygł… Rozgrzał by go kto…

- Żebym ja ci mordy nie rozgrzał baranie -
mruknął starszy traper nie do końca dowierzając, że Ruda tak po prostu mu odpuściła.

Olaf i Swen wymienili znaczące spojrzenia i nachylili się ku Jorisowi.
- Od kiedy mu stara na suchoty na pomarła - syknął Olaf - To tak na wszystko smędzi… A ty panie Joris? Macie babę?

- Noooo… -
prostota zadanego pytania jakoś zbiła Jorisa z tropu i omal się nie wywalił z trudem łapiąc równowagę. Sam nie wiedział, czy ma ochotę o tym mówić traperom. Ale górski, surowy klimat w jakiś sposób wprawiał w nastrój spowiedzi i sekretu. I pewność. Że sekrety powierzone w górach, w górach zostają. - Nooo jest taka jedna. Chyba TA jedna. Myślałem się oświadczyć latem… i trzask prask śniegi spadły…

- Ha! Ot i życie! - Plasnął go w ramię idący obok Sven - Ja ci mówię, się nie żeń. Zachodu szkoda, a jak poruchawka dobra, to jak to mówią, żeniaczka fatalna.

Joris nerwowo przełknął ślinę, na wspomnienie “poruchawki” i związanej z nią prognoz na ożenek. A te można było spokojnie rzec, że w ocenie Svena, były gorzej niż beznadziejne.

- Dobrze gada! Dać mu wódki! - zaśmiał się wtórując kompanowi Olaf.

- Pierdoli i tyle - Hans, który trzymał dystans najwyraźniej przysłuchiwał się rozmowie. Zwolnił na chwilę marsz, odwrócił się do myśliwego i zatrzymał - A ty młody, nie oglądaj się za śniegiem tylko dyrdaj do niej co sił. Bo całe życie będziesz śniegu jeno wyglądał. Dotarliśmy.

Miał rację. Byli półsta kroków od wejścia do Jaskini Cudów.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 18-01-2019 o 23:18.
Marrrt jest offline