Dominika nie za bardzo mogła zrozumieć zachowanie Amber i był to jeden z powodów, które wprawiły dziewczynę w lekko przygnębiony nastrój.
Dziwne 'powitanie' w pubie wcale nie poprawiło jej humoru. Zrobiła jednak dobrą minę do złej gry, i gdy padło pytanie co zamawia, poprosiła o sok, o jakimkolwiek smaku, byle by był to zwykły sok, bez wódki czy innego alkoholu.
Trochę z niepokojem rozglądała sie po wystroju pubu, i z roztargnieniem podziękowała za sok.
Z zamyślenia wyrwało ją dziwne pytanie Marka. Spojrzała na obu mężczyzn pytająco, zupełnie nie rozumiejąc o co tu chodzi...
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |