Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2019, 12:50   #341
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Wenecjanka przez chwilę poczuła się jak w domu. Zdzieranie z siebie warstw błota bez dobrze przygotowanej kąpieli, było zajęciem uciążliwym, ale koniecznym jeśli miała odzyskać pewność siebie i ludzki wygląd. Potem wciągnęła głośno powietrze w płuca i wypuściła je z zadowoleniem. Fyodor coś czytał, Anna poszła do klasztoru więc miała chwilę dla siebie. Wcisnęła dzieciom po pajdzie chleba i kawałku kiełbasy jako dowód nagrody dla wiernych służących i zagoniła je do roboty. Małgosia miała udać się do gospody, w której się zatrzymała i przekazać karczmarce, że Pani kupcowa, żąda natychmiast przybycia karczmarki wraz z kilkoma jej sukniami i elementami toalety, zwłaszcza wodą różaną. Wszelkie straty w transporcie i zawartości kufrów kupieckich, sam Johannes odpisze od rachunku, a dołoży kilka batów. Darmo.

Potem przyszedł czas na Jaśka, który miał udać się do klasztoru w którym była Anna wraz ze niewielką srebrną monetą. Drobna składka na klasztor miała skłonić zakonników do otoczenia właściwą opieką kupca Johannesa, tak aby ten do zdrowia wracał należycie opatrzony. Jako wierny sługa Inkwizycji miał pozostać do jej dyspozycji i w żadnym wypadku nie opuszczać klasztoru w dzisiejszym dniu. W kolejnych też, dopóki Święte Officium nie uzna za stosowne go zwolnić. Najlepiej, aby przebywał razem z dzielnymi mężami Gergem i Walterem. Może ich odwaga i dzielność serca udzielą mu się w odpowiednim stopniu. Jaśko miał też dowiedzieć się o stan zdrowia i poprosić siostrę Annę, o przyjrzenie się zdrowiu męża Francesci.

Potem zasiadła do listów, które chciała mieć gotowe przed spotkaniem. Jeden do Biskupa i jeden do przeora dominikanów:

Cytat:
Wasza Ekscelencjo, Najprzewielebniejszy Księże Biskupie,

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Niech łaska Pańska spoczywa na Tobie w każdej chwili wielki dobrodzieju Kościoła i płockiego ludu bożego. Cieszymy się wielce, że pozostajesz w dobrym zdrowiu otaczając tę dobrą krainę swoją troską.
Święte Officium spieszy ci donieść, że przystąpiwszy niezwłocznie do działania zrobiło oto, dzięki wszechmocnej Opatrzności pierwszy krok w kierunku oczyszczenia płockich ziem z sił Kościołowi wrogich. Wyszło o to na jaw, dzięki odwadze niezwykłej brata Fyodora z domu Reznow oraz brata Waltera, że siły obce, lokum swe mające gdzieś poza terenami biskupiej diecezji sieć swoją chciały rozciągnąć w mieście w postaci kainowego nasienia, jakim okazał się rzekomy szlachcic von Guze oraz magią oczarowanego kupca Dohna, który służył panu swemu w jego złych czynach. Brat Fyodor łaskę okazał swą kupcowi przesadnie wielką, co wynikało z wypełniającego go miłosierdzia. Podobnie wąpierzowi, który łaski tej był z pewnością niegodny. Nie koniec to jednak inwestygacji Świętego Officium, które musi w obecnej sytuacji zabezpieczyć dobra będące w posiadaniu kupca i rozpocząć dalsze dochodzenie, o których efektach donosić będzie niezwłocznie. Tedy też Inkwizycja pozostanie w domu kupca Dohna w najbliższym czasie. Jest to bowiem niezbędne do należytego prowadzenia dalszych działań.

Przesłuchanie jakiemu udało się poddać sługi Adwersarza dowiodły, że istnieje jeszcze inne zło w okolicy, które to może objawiać się w postaci nienaturalnej mgły. Jest to tajemnica największa, której ksiądz Biskup obiecuje dochować, aby nie utrudniać dalszego śledztwa. Istota ta może objawiać się w miejscach różnych, dlatego też Officium zaleca księdzu biskupowi dbać o siebie wielce i ostrożnością wykazywać w stosunku do obcych. Post i modlitwę zaleca, ale tej biskup jako Ojciec Świątobliwy zażywa zapewne w ilościach właściwych.

Inkwizycja prosi również o możliwość odwiedzenia Najprzewielebniejszego Księdza Biskupa w dniu dzisiejszym, w chwili, która będzie najdogodniejsza, ze względu na pełnione obowiązki.

Święte Officium prosi łaskawie o modlitwę i przesyła życzenia zdrowia i Bożej Łaski, etc.
Cytat:
Najprzewielebniejszy Księże Przeorze,

Niech Boża Opatrzoności pozostanie z Ojcem teraz i na wieki [formalne rozwlekłe przywitanie]
W obliczu ogromu pracy jaka przypadła w udziale Świętemu Officium w Płocku, zwraca się ona do Ojca z prośbą o oddanie w dniach najbliższych jednego z braci obdażonego umysłem bystrym i umiejętnością czytania i pisania do pomocy w pracach jakie stoją przed płockim Officium. Brat jest konieczny, aby prowadzić niezbędne notatki, a i w innych pracach wymagających uczonego umysłu pomóc przy prowadzonych przez Officium investygacjach. Prosi się, aby przybywał po mszy porannej i pracy na rzecz Koscioła się oddawał do czasu wieczornego, kiedy to na nieszpory do klasztoru wróci.

[formalne zakończenie]
Przed samym spotkaniem Francisca, która oddelegowała jednego ze zbirów kanonika do odbioru rzeczy od karczmarki zdołała się jeszcze przebrać i wysłać Jaśka i Małgosię na rynek z informacją, że Inkwizycja płocka pozostająca w domu kupca Dohna poszukuje na dni najbliższe kucharkę i dwie dziewczyny do sprzątania. Jest zainteresowana również wynajęciem dwóch ochroniarzy, aby szacunek odpowiedni budynek ów posiadał. Potem Jaśko miał rozpytać gdzież to rodzina zmarłego z wykrwawienia ghula mieszka i Francisce donieść. Małgosia zaś miała udać się do chaty wskazanej przez Franciscę, aby praczkę tam przebywającą poprosić do siedziby Inkwizycji. Nie przed południem jednak. Do tego czasu mają wolne. Potem zaś roznieść mają informację rodzicom swoim i karczmarzom, iż jeśli ktoś informacje ma jakieś do przekazania Inkwizycji, które dziwią go w sposób jakiś może między wschodem, a zachodem słońca zrobić to w jej nowej siedzibie.

Wreszcie pachnąca i zadowolona udała się na spotkanie z Fyodorem i Anną niosąc w ręce napisane listy. Gdy przyszła jej kolej opisała ze szczegółami ostatnie dni, a w szczególności spotkanie z Ptasznikiem, który w prosty sposób pasował jej do kołduna oraz wycieczki, którą odbyła wraz z Gerge. Nie zapomniała też o scenie na drodze, kiedy strażnicy zabrali zwłoki Dohna do biskupa, a także potem, gdy mężczyzna z wilczą broszą kazał jej przypomnieć Jakubowi o jego misji. To wygłosiła szeptem, tak, że ledwo inni Inkwizytorzy mogli usłyszeć pilnując przedtem, aby żadny szczur lub inny gryzoń nie był obecny na spotkaniu.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline