Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2019, 11:31   #349
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Wiele pytań Wróbla musiało zostać bez odpowiedzi. Tupot podkutych buciorów oznaczał tylko jedno. Straż przybywała. Rzecz jasna jak zwykle za późno. Tłumaczenie się dlaczego stoją w zaułku pełnym trupów mogło być karkołomnym zajęciem, tak więc pozostawiwszy wyjaśnienie tego tęgim detektywistycznym umysłom pobiegli w przeciwną stronę niż przybywająca straż.
Po drodze spotkali Vinca, siedział blady na korycie zgięty w pół. Berdych niestety nie dojrzał wokoło kałuży krwi.
- Co jest kurwa? - zaciekawił się Berdych.
- Kolka mnie złapała - wysapał grubas - a tamci… prawie ich mam… tylko uciekli.
Usłużni przechodnie bardzo pomogli Vincowi, gdy wypytywał ich o gonioną parę. Dzięki temu wiedział się, że muszą być tęgimi czarodziejami, bo by pobiec w tych wszystkich kierunkach jakie mu wskazano, to musieli by się podzielić z dziesięć razy.

Chwilowo jedynymi śladami były budynek Urzędu Rolnictwa oraz stojący w porcie statek Dzierzby.
 
Mike jest offline