Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2019, 19:50   #241
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Po zażartych negocjacjach z Sulimem, Gacek zgodził się zbadać jaskinie, podczas gdy drużyna miała zebrać dla niego zapłatę w pysznych owadach. Zaledwie kilka minut po tym, jak nietoperz zniknął w ciemnościach, słońce wyraźniej oświetliło wylot tunelu, a z jego wnętrza dobiegł głośny, przeszywający uszy pisk, trwający dobre parę sekund. Cała drużyna spięła się, gotowa do walki, jednak mijały kolejne chwile i nic się nie wydarzyło. Laura wyczuła, że jej chowaniec przestraszył się hałasu, ale poza tym nie stało mu się nic złego, był jedynie niezadowolony z panującego wewnątrz smrodu.

Gacek wrócił niedługo później i rozsiadł się na ramieniu Sulima.
- Słuchaj mnie teraz, brodaty nielocie, bo teraz ja mówię i nie będę się powtarzać. W środku jest kilkanaście śmierdzących dwunogów, trochę więcej niż tuzin, i do tego kilka dużych czteronogów. Siedzą po kilka w każdej komorze, a komór jest osiem. Ten straszny hałas nie przeszkadzał im, a powinien! W jednej jaskini, gdzie było dużo starych resztek, jest taki wielki dół, a tam dalej coś. Noc nie zniży się do zaglądania tam! – podczas ostatniej serii pisków Laura wyczuła od nietoperza strach. Widząc zebrane dla niego przekąski, Gacek dosłownie rzucił się na nie, pałaszując je w kilka chwil, po czym zniknął w kieszeni wiedźmy, momentalnie zasypiając.
 
Sindarin jest offline