Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2019, 21:02   #106
Jacques69
 
Jacques69's Avatar
 
Reputacja: 1 Jacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputację
Trybuny wrzały. Nikt nie siedział od dawna. Dookoła niósł się potężny hałas, ludzie krzyczeli, gwizdali, klaskali i skakali. Spiker przez ponad minutę nie był w stanie dojść do głosu. Gdy wreszcie tłum uspokoił się choć trochę, głośnym tonem pogratulował zwycięzcom.
- Takiego widowska jeszcze te trybuny nie widziały! Proszę państwa, coś niesamowitego! Gerdarr wraz ze swym sojusznikiem Sekim zdołali pokonać wszystkich przeciwników. - To powiedziawszy, zerknął na lożę VIPów. Grakkus wyglądał na wniebowziętego widowiskiem, jednak Redajj i jego przyjaciele spoglądali posępnie na Arenę. Spiker przełknął ślinę, gdy dostrzegł jakiś gest Zygerriana, po czym znów podniósł mikrofon. - To jednak nie koniec dzisiejszego widowiska! Najlepsze dopiero przed nami! Jak widać Gerdarra żadne wyzwanie jeszcze nie zdołało pokonać… Jak jednak poradzi sobie Dowutin z kimś większym od siebie? Czy wiecie, co mam na myśli? - Tłum od razu podchwycił sugestię. Na trybunach rozległo się powtarzalne, jednomyślne wołanie “Rancor! Rancor! Rancor!” - Doskonale się rozumiemy! Gerdarr, aby zapisać się na wieki w historii naszej areny, musi pokonać Rancora!
Na Arenie ucichło, kiedy powoli zaczęły unosić się masywne kraty z największych wrót, za którymi panował mrok. Choć wiadomo było, co się w nim skrywa, to i tak owiany był istną tajemnicą. Nie minęły dwie sekundy od całkowitego otwarcia krat, a ze środka wypełznął ogromny Rancor. Podpierając się swymi masywnymi ramionami, od razu ruszył w stronę dwójki gladiatorów. Trybuny znów odżyły i zaczęły mocno hałasować.
 
Jacques69 jest offline