Plan fajny, tylko że oni nas już dojrzeli. Jeśli teraz weźmiemy się pod ramiona i zaczniemy krzyczeć, że prowadzimy rannych może się to wydać podejrzane
Myślę, że lepiej drzeć się coś o wybuchu i ataku wroga, ewentualnie skierować ich w jakimś kierunku, skąd ten wyimaginowany wróg nadchodzi. Ci, którzy służyli w Legionie powinni wiedzieć jak to się robi.