Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2019, 23:32   #109
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Marka biegł za Zeltronką. Być może lepiej byłoby się schować w tłumie i wykorzystać zamieszanie, żeby pozostać niezauważonym - ale Hokk i Barah wylądowali w całej sytuacji przez niego i nie zamierzał ich zostawić. Starając się unikać łokci i zwalistych ciał obcych dookoła, ruszył w przód za towarzyszami.
- Marka, dokąd pędzisz? - Bessaliska krzyknęła za szmuglerem. Była tak pochłonięta oglądaniem Gerdarra, że nie zauważyła nawet zamieszania na schodach. Nie wnikała jednak w temat, pozwoliła Marce uciec razem z pozostałą dwójką, wracając do kibicowania Dowutinowi.
Przewrócony Trandoszan wstał, kiedy Marka z Barą właśnie wybiegli na górę. Przeciął pazurem bola-net owinięty wokół swego towarzysza, po czym nie czekając na niego, ruszył pędem w górę schodów za uciekinierami. Trzeci Trandoszan z trudem przeciskał się pomiędzy widzami z drugiej strony trybuny.
Na samej górze, tuż przed wyjściem, Hokk prowadzący w ucieczce wpadł wprost na Catharkę, w której rozpoznał tę dziewczynę, z którą uciekli wcześniej z podziemi - Lyssę. Dziewczyna zrozumiała, że wpadli w tarapaty, złapała Nautolana za rękę i pociągnęła za sobą.
- Tamtędy na zewnątrz, wyjdziemy przejściem dla służby. Chodźcie!
 
Fyrskar jest offline