Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2019, 11:01   #243
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

- Doświadczenie mi podpowiada, że informowanie przeciwnika wcześniej o swojej obecności nie kończy się dobrze. Chcemy wykorzystać zaskoczenie? Atakujmy w godzinie, gdzie słońce i tak oświetliłoby tunel. Jace uważam, że faktycznie mógłbyś zniszczyć grzyba z daleka. Jeżeli przed śmiercią i tak piśnie to nikt nie zwróci uwagi ze względu na porę. Jeśli dalej będą kolejne to również nikt nie powinien zwrócić uwagi. - chłopak wydawał się być przekonanym co do słuszności tego, co mówi - W środku będziemy musieli podejmować szybkie decyzje. Jak grzybów będzie więcej to zostanie nam te kilkanaście sekund, żeby je zniszczyć. Jak nie zdążymy się z nimi szybko uporać to nici z zaskoczenia. Jak będzie ich za dużo i od razu będzie to widać to zawsze zdążymy wybiec i wrócić do pomysłu z wyciąganiem Troglodytów ze środka…

- Ekhem - odkaszlnął psionik - Naprawdę nie wiem, czy to dobry pomysł, żebym… no wiecie... - wyburknął lekko zażenowany -... no, używał magii. To nie skończy się dobrze. - Sytuacja nie była zbyt komfortowa dla Belerena, nie w chwili, gdy ponownie osiągnęli względną równowagę i porozumienie w drużynie. Jego wahnięcia osobowościowe były zbyt ryzykowne. - To znaczy, wesprę nas różdżką, ale co do prawdziwej magii… lepiej zdać się na Laurę i Sulima.

- To bez sensu, po co niszczyć grzyby kiedy nadejdzie słońce? Strata czasu i energii. Zniszczmy je teraz wchodząc do środka by nie zaalarmować mieszkańców albo nie niszczmy ich w ogóle i wejdźmy do środka kiedy pada tam światło. Tylko że ten drugi plan wymusza na nas byśmy przeczekali gdzieś do tego czasu. Owszem uda nam się wtedy przygotować do tego, ja mogę zapamiętać czary dające światło i więcej czegoś co potrafi leczyć i atakować na odległość. Jace też możesz przygotować się i Nas czego możemy się spodziewać z jego strony jak zaczniemy czyścić jaskinie. - Powiedziała Laura dosadnie patrząc po towarzyszach.

- A masz pewność, że jak je będziesz niszczyć to nie zdążą nikogo zaalarmować? Kura z odciętą głową biega jeszcze chwilę, a raczej żywą już nie jest. Jeżeli chcemy niszczyć je teraz to po co w ogóle staramy się minimalizować ryzyko wykrycia? Jak zaczną piszczeć to teraz ktoś na to zwróci uwagę. Jak zrobimy to w porze kiedy i tak piszą to nikt się nie przejmie. - równie dosadnie odpowiedział brat.

- Jace. - Zwróciła się do psionika - Twoja metoda bije je bez wszczynania alarmu czy nie masz pojęcia?

- Mam podejrzenie -

-To i tak nie ma znaczenia siostra. Jace może zniszczyć ten o którym wiemy. Nawet jak alarm się nie uruchomi to po wejściu może się okazać, że za rogiem jest kolejny i ten już zadziała. Trzeba wykorzystać moment, kiedy nikt na to nie zwróci uwagi. - Mikel uparcie trwał przy swoim.

- Echhh... - Laura westchnęła teatralnie i popatrzyła po pozostałych mając nadzieje żeby ktoś przejął ten dialog. - W takim razie nie ma sensu ich niszczyć skoro i tak wchodzimy o odpowiedniej porze. Bo będa wyły czy tak czy tak.

- Nie chcę ryzykować… Róbcie jak chcecie. Przecież w ostateczności to i tak ja dostanę pierwszy… - wojownik postanowił się już nie wypowiadać. Uznał że mądrzejsi i tak wiedzą lepiej. Miał nadzieję tylko, że nie skończy się jak poprzednio.

Druid pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Przecież nie możemy w ciemno wchodzić do tej jaskini! Co jeśli trafimy na jakąś pułapkę, osaczą nas w ślepym zaułku? Oni znają swoją jaskinię na wylot, a my dopiero będziemy ją poznawać. Jedyną szansą na wygraną jest przygotowanie zasadzki u wylotu jaskini. Dopiero gdy pozbędziemy się przynajmniej większości mieszkańców, będziemy mogli wejść do środka.

-Wchodząc za dnia i korzystając z normalnego oświetlenia przynajmniej kawałek powinniśmy pokonać bez problemu. Słońce sięga przynajmniej do grzybów. Dalej okaże się czy troglodyci żyją w nocy czy za dnia. Może będziemy mieli szczęście i będą spać? Wtedy światło nam nie będzie przeszkadzać. Nie wiem. Nie znam się na zwyczajach Troglodytów. Ustalcie plan. Ja się dostosuję. - chłopak uśmiechnął się. Możliwe, że wcześniej się zagalopował. Chciał jednak podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
 

Ostatnio edytowane przez shewa92 : 24-01-2019 o 12:56.
shewa92 jest offline