Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2019, 14:42   #68
Jessica Hyde
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona gwałtownie odsunęła się, patrząc z przerażeniem na kobietę. W pierwszej chwili, przyszło jej do głowy, że znowu ktoś chce ją okraść lub co gorsza zabić. Dopiero gdy dotarł do niej sens wypowiedzianych słów, nieco się uspokoiła i zapytała nieznajomą:

- Skąd wiesz kim jestem?

- Jesteś magiczką, pani - padła odpowiedź. - To widać. I elfką.

Widać było, że to drugie praktycznie nie ma dla kobiety znaczenia.

Eliona rozejrzała się czujnie wokół, widząc tłum gapiów, odparła ściszonym głosem, jakby poufnie:

- Jak możemy ci pomóc?

- Łaskawa pani... Jak mówiłam, moja córeczka poszła do lasu i nie wróciła do domu... Szukaliśmy ją... Tylko w tobie, pani, nadzieja, że ją odnajdziesz.

- Kolejna zagubiona w lesie - wymamrotała Eliona, przypominając sobie o faunie i jego ukochanej. Tym razem jednak chodziło o dziecko, dlatego upomnienie Varesa nie było konieczne. Elfka, nadal zachowując pełną konspirację postanowiła uzyskać więcej informacji.

- Dlaczego uważasz, że akurat ja mogę pomóc? Prawdę mówiąc, sama jestem zagubiona…- W tym momencie pisk Varesa wyraźnie sugerował, że dziewczyna kolejny raz jest zbyt wylewna wobec obcych.

Po wyrazie twarzy kobiet widać było, że ta nie wierzy w ani jedno słowo czarodziejki... i że sądzi, że ta po prostu nie ma ochoty na ruszenie się z przytulnej izby w las.

- Magowie umieją wszystko - powiedziała. - A ja nie jestem bogata, ale przeca zapłacę...

Eliona spojrzała na kobietę z powagą. Jej twarz była spokojna i wyrażała zrozumienie.

- Na co czekasz, Vares?! - zapytała z przekąsem. - Musimy odnaleźć zgubę! Kto jak nie my? W końcu jestem potężną magiczką a ty….ty Vares jesteś prawie optymistą!

Po tych słowach zwróciła się do kobiety:

- Zrobimy wszystko, żeby ci pomóc.

Vares nie był do końca przekonany o słuszności podjętej przez Elionę decyzji. Obawiał się, że kolejny raz dziewczyna ściągnie na nich kłopoty. Być może to jego szósty zmysł lub pesymizm, malował w jego myślach najczarniejszy scenariusz, mimo to nie protestował.

- Poszła do źródełka. - Nazwę wymieniła w sposób sugerujący, że jest to jakieś znane miejsce w okolicy.

Nazwa źródełka nic Elionie nie mówiła, jedyne o czym pomyślała to o tym jak bardzo nie lubi strumyków, stawów i źródełek. Oczywiście z wiadomych powodów.

- Coś wymyślę - obiecała sobie bez przekonania i skierowała swoje słowa do kobiety:

- Możesz mi pokazać miejsce, w którym widziałaś córkę ostatni raz?

- Nooo... Ona powiedziała, że idzie do źródełka... I wszyscy tam chodzą sami... Widziałam tylko, że szła w tamtą stronę...

Nawet Eliona zauważyła, że zachowanie kobiety wobec jej dziecka było bardzo nieodpowiedzialne, Jednak postanowiła zachować tę opinię dla siebie. Jedynie Vares zdecydował się na lekkę reprymendę w postaci cichego, aczkolwiek stanowczego pisku, który zresztą elfka doskonale znała z własnego doświadczenia. Nie tracąc czasu Eliona wyruszyła z misją ratowniczą, na pożegnanie rzucając z uśmiechem:

- Komu w drogę, ten idzie w las!

 
Jessica Hyde jest offline