Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2019, 19:15   #111
Vetala
 
Reputacja: 1 Vetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputacjęVetala ma wspaniałą reputację
.....Rancor przez chwilę kręcił swoim bezkształtnym łbem, jakby nie mógł się zdecydować, którego z pary wojowników obrać za cel. Wreszcie zogniskował swój wzrok, rozpędził się i ruszył wprost na Gerdarra. Nabrawszy prędkości, stwór był nie do powstrzymania – jego szarża okazała się druzgocąca dla Dowutina. Bestia ryknęła, w biegu biorąc szeroki zamach wielkim łapskiem. Półmetrowe pazury rozorały Czempionowi całe ramię. Trybuny skwitowały to mieszaniną jęków rozpaczy i buczenia.
.....Bezmyślne monstrum nie spodziewało się na pewno, że jego ofiara nie tylko ustoi na nogach, lecz postanowi także się bronić, i wystawiło się na kontrę. Riposta Gerdarra nastąpiła natychmiastowo: Dowutin, nie zwracając uwagi na swe rany, uskoczył na bok, po czym z całej siły pchnął rapierem prosto pomiędzy żebra bestii. Ostrze wbiło się głęboko pod grubą skórę. Rancor wydał z siebie rozpaczliwy ryk bólu, zataczając się. Krwawił obficie i dyszał ciężko oraz świszcząco – cios gladiatora przekłuł mu płuco.

.....Wówczas Seki wykorzystał otumanienie stwora i ruszył do ataku, tak jak Gerdarr szykując rapier do pchnięcia. Przyskoczył do skołowanego rancora, parę razy udało mu się przebić twardą skórę. Potem smagnął ostrzem po czerepie bestii, tnąc ją prosto w czoło. Posoka szybko zaczęła zalewać oczy stwora, tak że ten niewiele widział. Wydał z siebie kolejny ryk, tym razem brzmiący jak okrzyk bezradności. Z trudem dostrzegł Dashade, który tak dotkliwie go ugodził, i niemal na oślep zamachnął się na niego olbrzymimi szponami. Seki okazał się być jednak szybszy. W porę uskoczył do tyłu, a rancor nawet go nie drasnął. Pazury przecięły powietrze, trafiając w pustkę.
.....Bestia nie zdążyła choćby się odwrócić, gdy do akcji znów wkroczył Gerdarr. Wykorzystując dezorientację stwora, boleśnie wbił mu vibrorapier między bark a szyję. Rancor uniósł łeb, wyjąc rozdzierająco. Z powodu rany niewprawnie odwrócił się w stronę Dowutina, lecz zanim choćby uniósł łapę, ten zasypał go gradem wprawnych ciosów. Zaraz po Dowutinie do kolejnego ataku przystąpił Seki. Z łatwością przemknął pod wielkim ramieniem ogłupiałego rancora, po czym ciał go rapierem po grubej szyi. Bryznęła posoka, znów rozległy się bolesne ryki bestii. Dashade odskoczył od niej, ramieniem ocierając krew z twarzy.

.....Rozsierdzony rancor, ranny i ogłupiały po tak zaciekłych atakach Dowutina i Dashade, próbował ponownie skupić swą uwagę na Gerdarze, lecz tym razem zdołał on uniknąć ciosu. Uskoczył, gdy tylko spostrzegł zmierzające w swoim kierunku pazury. Rancor bezradnie usiłował sięgnąć któregoś z nich szponami i choć tylko smagał powietrze, trzymał ich obu na większym dystansie, utrudniając celowanie.
 
Vetala jest offline