Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2019, 19:19   #112
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gerdarr, korzystając z niezdecydowania wroga, desperacko ruszył do ataku. Bestia próbowała nieporadnie zasłonić się łapą, jednak rana barku spowodowała, że rancor się zachwiał. Wściekły gladiator zdołał przebić kończynę, a kompletnie zaskoczony rancor padł na pysk. Dzięki temu upadkowi Gerdarr zdołał obejść potwora z boku i wsadzić morderczą serię sztychów pod łapą w pierś, a ostatni z nich był w samo serce.
Bestia jeszcze przez krótką chwilę dyszała chrapliwie, tępo i coraz słabiej łypiąc wokół oczkami. Wreszcie wraz z ostatnim świszczącym oddechem łeb opadł jej na bok. Z półotwartej paszczy najeżonej kłami sączyła się strużka krwi. Trybuny szalały - wydawało się, że podczas całego widowiska zgiełk nie był tak ogłuszający jak w tej właśnie chwili. Skandowano imię Gerdarra, tupano i wrzeszczano ile sił w płucach. W całej tej wrzawie czuć jednak było pewną konsternację: starcie z rancorem, choć tak widowiskowe, okazało się niespodziewanie krótkie. Niejeden zapewne liczył na porażkę niezwyciężonego Czempiona, tymczasem ten jeszcze bardziej utwierdził swój status, choć potwór miał stanowić dla niego prawdziwe wyzwanie.
Seki trącił stopą truchło rancora, a potem zmierzył Gerdarra uważnym spojrzeniem rozjarzonych oczu. Po chwili skinął Czempionowi głową - ten gest w wykonaniu Dashade znaczył więcej niż jakiekolwiek słowa. Był pod wrażeniem, a fakt, że mógł walczyć w takim starciu ramię w ramię z Dowutinem napawał go dumą.
Gerdarr po pokonaniu rancora posiał się z takiej radości, że podbiegł do Sekiego i go serdecznie uściskał. Gdy podzielił się szczęściem, zwrócił się w kierunku Grakkusa i razem z Sekim szeroko się uśmiechnął i triumfalnie podnosząc zwycięskiego vibrorapiera, pozdrowił władcę Pałacu. Następnie dalej z uśmiechem na ustach i z bronią w górze pozdrowił resztę obecnych, zaczynając od trybuny honorowej. Nawet Redajjowi, który był teraz dla Dowutina nikim, nie szczędził uśmiechu i pozostałym pracowników hutty. Gdy się nacieszył, smętnie ruszył ku pozostałościom vibropiły, rozpamiętując boje, w których mu służyła, i zastanawiając się, czy da się z nią coś robić.
- Proszę państwa, to wręcz niesamowite!!! - Spiker autentycznie wyglądał na zachwyconego widowiskiem. - Choć z początku wydawało się, że bestia rozszarpie Gerdarra, ten wraz z Sekim zdołali ją pokonać w mgnieniu oka! Ich ciosy z użyciem rapierów były wręcz niebywale celne, a każdy kolejny robił Rancorowi coraz więcej szkody. Gerdarr potwierdził, że jest prawdziwym czempionem areny. Najlepszym gladiatorem wszechczasów!
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline