- Już rzucili - syknął Torstig wściekły, że zawiodło go przeczucie. Gdyby tylko mógł cofnąć czas!
- Idź, ale coś mi mówi, że jej już tam nie ma. Moje złoto on ma - Relhad wskazał na pałac, w którym zniknął tajemniczy gość Sabihy.
- Chcę dać mu ten pismo - oświadczył w końcu i wyciągnął do dziewczyny rękę.