Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2019, 14:52   #5
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
2.
Wielki Marsz - Richard Bachman (Stephen King)
Gatunek: powieść


Recenzja może zawierać spoilery.

Co roku wzdłuż Wschodniego Wybrzeża przechodzi pochód, będący obiektem kultu dla śledzących go z zapałem Amerykanów. W marszu bierze udział setka zwabionych ogromną nagrodą, nastoletnich ochotników. Ten specyficzny maraton nie posiada określonej linii mety. Ma swój finał tam, gdzie odpadnie przedostatni z zawodników. Dla większości jednak nie skończy się to zadyszką, ani otarciami. Wydarzenia nadzorują żołnierze, którzy bez żadnego sentymentu posyłają słabszych do grobu. Wędrówka trwa nieustannie, dzień i noc, a każde zwolnienie tempa jest ściśle limitowane. Uczestnicy dostają prowiant tylko o jednej porze dnia, nie przysługuje im odpoczynek, ani sen. Mają tylko jedno zadanie - podążać do przodu. To, co początkowo wydaje im się dobrą zabawą, wkrótce zaczyna być równią pochyłą. Ta stopniowo prowadzi ich do zachowań o jakie nigdy by się nie podejrzewali.
Akcję obserwujemy głównie oczyma Garraty’ego, jednego z uczestników. Dość szybko nawiązuje on znajomość z częścią pozostałych bohaterów jak McVries, Baker czy Abraham. Każdy z nich ma swój sposób na przeżycie. W przypadku Garraty’ego motywacją jest myśl o spotkaniu z matką i dziewczyną, tworzy również koślawe relacje z innymi zawodnikami. Część wybiera, mniej lub bardziej świadomie, alienację od bodźców świata zewnętrznego. Inni wręcz przeciwnie, chcą wygrać, aby zatańczyć na grobach prozostałych. To właśnie ta ,,esencja” i ostateczna motywacja służy za dobrze nakreśloną ekspozycję, mówi wiele o bohaterach, unikając przy tym banałów.
Trzeba wreszcie dodać, że jest tu jeszcze jeden bohater, Major. To sztywny jak pal, pokrzykujący wojskowy, który współczesnemu czytelnikowi przypomni sierżanta z ,,Full Metal Jacket”. Jego zadaniem jest podsycanie ducha walki na wojskowy sposób oraz dodawanie wydarzeniu oficjalnej otoczki.
Sama narracja posiada wyraźne tempo znojnego marszu. Można mieć wrażenie, że miejscami jest wręcz rozwleczona, lecz zabieg został tu wyraźnie zamierzony. Dosłownie czuć zmęczenie głównych bohaterów, rozdzierający ból w ich nogach oraz dojmujący głód. Piszący pod pseudonimem King w bardzo obrazowy sposób przedstawił marsz, umiejętnie stopniując degradację psychiczną postaci. Czasem przeprawia ich upalnymi pustkowami, kiedy indziej indziej chłoszcze ścianą deszczu. Czytelnik ma wrażenie, że jest między nimi, w samym środku odmierzonego krokami dramatu.
Można zastanawiać się dlaczego członkowie marszu zgodzili się na tak karkołomne przedsięwzięcie, w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach zakończone przecież śmiercią. Tutaj dochodzimy do alegorycznej warstwy książki. ,,Wielki Marsz” to gorzki komentarz na temat wojskowości, która podobnie jak tytułowe wydarzenie, nasyca się młodzieńczą brawurą. Krytyka dotyczy również społecznego przyzwolenia na uszlachetnianie śmierci, a wręcz fascynacji nią. Choć zawodnicy są dosłownie łamani psychicznie, to na trasie marszu nie brak skandujących tłumów. Ci, których traktuje się jako bohaterów, są w istocie przerażonymi dzieciakami, których jedyną winą jest młodzieńczy zapał. Zachowania ukazane w książce równie dobrze mogły mieć w miejsce w okopach na końcu świata albo wietnamskiej dżungli. I podobnie jak tam, tu także całe przedsięwzięcie nie służy ,,mięsu armatniemiu”, lecz zbiorowemu ego i co bardziej władnym tego świata.
Polecam po trzykroć. Powieść jest napisana naprawdę dobrze i rzemieślniczo. Choć większość akcji to rozmowy między postaciami oraz przemyślenia głównego bohatera, tak całości wystarcza to, aby odpowiednio wybrzmieć. ,,Wielki Marsz” jest wreszcie celną alegorią. Daleko mu przy tym do pacyfistycznego manifestu. To bardziej ponury komentarz na temat tej strony ludzkości, która prawdopodobnie nigdy się nie zmieni.

Ocena: 8/10
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 25-01-2019 o 18:34.
Caleb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem