Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2019, 11:58   #1332
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Jesteśmy ludźmi, którzy nie godzą się na okrutne rządy Wittgensteinów i na to, co zrobili z tą ziemią – odparła dziewczyna. – Jesteśmy mieszkańcami Wittgendorfu, skrzywdzonymi przez wypaczone elity! Poniewierani i wyzyskiwani przez tych, którzy mieli szczęście urodzić się na zamku a nie w błocie i brudzie! Walczymy z nimi, ale nie mając poparcia całego społeczeństwa skazani jesteśmy na porażkę…

- Hilda, uspokój się – towarzyszący mutantce mężczyzna złapał ją za ramię i lekko potrząsnął. Podziałało. Dziewczyna straciła zapał. – Pójdziemy do naszego obozu. Jaśnie Pan Lothar – tytuł wymówiła z przekąsem - już tam jest, wraz z naszą przywódczynią omawia bardzo ważne sprawy.

Tak te było i gdy nieco wstrząśnięci przerażającą aurą lasu awanturnicy dotarli do obozowiska banitów, Lothar omawiał szczegóły napaści na zamek Wittgenstein. Sigrid domagała się zwiadu. Uważała, że nie może posłać swoich ludzi w ciemno. Jednak służyła pomocą, bo wiedziała o istnieniu sekretnego wejścia do zamku.

- Niedaleko brzegu Reiku, w zboczu wzgórza na którym stoi zamczysko jest jaskinia. To droga ewakuacyjna na wypadek napaści. Pewnie już dawno zapomniana. Z góry do jaskiń wiodą wysokie schody – wyjaśniała. – Tamtędy można dostać się do zamku zupełnie niepostrzeżenie. Nie wiem gdzie się wychodzi. A poza tym… - zawiesiła głos, który nieco stracił swojej pewności. – W tej jaskini… Ona jest nawiedzona. Coś jej pilnuje. Nie wiem co. Raz tam byłam, bo chciałam wejść do zamku. Coś ukrywa się w tunelach i krąży po nich, szukając ofiar. Nie ośmieliłam się…
 
xeper jest offline