Zabrał tę, którą mu podała. Popatrzył wymownie na drugą, na którą właśnie coś otrzymała. W końcu oddał jej telefon, gdy dotarło do niego, że jeśli tyle wiedzą, to pewnie i tak w sobie tylko wiadomy sposób są w stanie ich zlokalizować, choćby na końcu świata. W tym momencie istotne było zachowanie spokoju i włączenie logicznego myślenia. Popatrzył jeszcze raz na młodą kobietę. Teraz, kiedy przez moment zaczął się o nią bać, podobała mu się jeszcze bardziej.
- Wsiądźmy do samochodu. Po drodze opowie mi Pani, kim tak naprawdę jest! Nie wątpię, że imię Ida jest prawdziwe, przynajmniej w tym temacie Pani nie kłamała. O reszcie chciałbym się dowiedzieć, im mniej pokrętnie, tym lepiej. - otworzył przed nią drzwi – Komuś czasem trzeba zaufać, a Pani chyba nie ma wyjścia.
Planował pojechać na miejsce wypadku, a po drodze obmyślić co dalej.
Ostatnio edytowane przez Athos : 01-02-2019 o 19:39.
|