Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2019, 11:08   #256
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Ogry mogły wywołać strach. Wielkie i silne stanowiły same w sobie dobry straszak. Trzy metry żywych mięśni, jednakże trzeba dodać, że nie wydawali się bardzo ruchliwi i niesamowicie szybcy. Oprócz tego dowodzącego, bohaterowie naliczyli jeszcze trzy inne, z których jeden był jakby trochę mniejszy od pozostałych. Nie była to siła nie do pokonania, pytanie jak bardzo chcieli pomagać niziołkom i jak wiele grup ów ON posiada pod swoimi rozkazami. Zresztą orki i gobliny pod ich władzą mogliby w tym momencie być nawet sojusznikami. Nie było rzeczy niemożliwych. Jeśli się tylko chciało.

- To ziemie mojego rodu. Zaludnione tymi potworami! - milcząca zwykle Margery niemal wypluła z siebie te słowa, wściekłość musiała rozsadzać ją od środka. I teraz zaczynała wychodzić na zewnątrz. - Tacy jak oni zawsze walczą między sobą albo rozpierzchają się po śmierci trzymającego ich za pyski przywódcy.
- Jaśnie panienko, nie możemy ryzykować - wtrącił się Elvin, który w głowie miał chyba tylko chronienie niedoszłej królowej. - Naszą misją jest chronić cię wszelkimi środkami, atak na nich…
- Zgadzam się Elvinie, że nie powinnam brać w tym bezpośredniego udziału - przerwała mu niespodziewanie. - Lecz ten cały Groot jak go nazwał jeden z niziołków, zajmuje warownię mojego rodu!

Dalszą dyskusję przerwał śmiech największego ogra. Niziołki i orki trudziły się ładowaniem rzeczy na wozy, a wódz tej wyprawy bawił się niziołczą kobietą, trzymając ją za nogę i co chwilę do wody służącej do studzenia rozgrzanych w kuźni ostrzy. Znudził się po chwili.
- Idziesz ze mną. Najpierw nalejesz mi czegoś porządnego - zadudnił i trzymając nieszczęsną kobietą, dziewczynę nawet bardziej, ruszył w stronę karczmy.
Gospoda zbudowana była po niziołkowemu, czyli wyjście było tylko z przodu. Oprócz tego było tylko piętro, piwnica i zaplecze. Wszystko pod krój małej rasy. Czy ten wielkolud mógł się tu zmieścić, kiedy oni musieli się dobrze schylić, aby przejść przez drzwi? Z drugiej strony sufit był w miarę wysoki, taki prawie dla ludzi.






 
Sekal jest offline