Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2019, 10:38   #24
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Podniósłszy słuchawkę do ucha usłyszała jak ktoś odbezpiecza pistolet Beretta F92S z odciąganym kurkiem na prowadnicy nabojów do komory. Zawsze miała dobre ucho i oko do tego typu pierdół. Po czym usłyszała znajomy głos dresa, który przywlókł jej ten kawał kartonu, który ważył dwie i pół tony, czyli jak samochód marzeń panny Lucie. Wiadomo było o jakim wozie mowa, no chyba, że nasz szanowny MyGy nie zna się na samochodach i nie wie, o którym wozie mówiła Lucie w myślach i naopak. Chodziło o Bugatti Veyrona. Lucjan (tak sobie go nazwała w myślach) mówił, że ten Dość Duży Kamyczek miała oddać prawowitemu właścicielowi, czyli chuj wie komu, skoro miał być dostarczony pocztą polską do innego gościa czy tam laski. Musiała się rozstać ze swym kamykiem mocy, ale zaraz zaraz. Czy on aby nie wyparował po tym jak z niego wyszła magiczna moc i się stało to, że Selda się teraz z nią kumplowała? Oraz miała te dziwne super rzeczy, mowa tu o Seldzie.

-Jak to za pół godziny!? - zapytała na głos Lucie i spojrzała na swoją rękę bez zegarka i postukała dwoma palcami prawej ręki w lewą rękę i pomyślała w tym samym czasie “po co ja to robię, przecież nie mam zegarka”. Gdzie jest ta wiewiórka Selda? Musiała lecieć, a ta się szlaja po toaletach dla gości hotelowych.

-Już pędze do ciebie - powiedziała po czym się rozłączyła nawet nie pytając Lucjana o to czemu to właśnie chodziło o jego życie. Przynajmniej tak sobie to wywnioskowała w tej mikrosekundzie.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline