Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2019, 21:12   #48
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Hipolit Dobroleszy

Bitwa została wygrana, a siły powstańcze ruszyły do zdecydowanego kontrnatarcia. Kiedy tylko oddziały zluzowano, entowie z różnych jednostek zebrali się, nie zważając na swoje rany, gnani jakimś zewem i zeszli się o świcie, aby niczym kondukt żałobny zebrać trzech poległych towarzyszy: Norberta Listowieckiego, Henryka Ogniokonara i Teofila Koniczynę. Drzewni ludzie wędrowali przez pola bitew zbierając do wielkich płóciennych płacht ciała towarzyszy. Nucili przy tym swoimi dudniącymi głosami posępne melodie. Kiedy zakończyli swój ceremoniał największy z nich dębowy ent o imieniu Horacy zaopiekował się poległymi do czasu, kiedy będą mogli odnieść ich do rodzinnej puszczy. Pozostali zaś wzięli żołędzie, szyszki, orzechy i inne nasiona, które pozostały po nich i rozeszli się siejąc je na żyznej glebie nie dotkniętej toksycznymi łapskami niewolnych żołnierzy wroga.
Jak się okazało kilka dni później nie tylko cyber-niewolnicy byli wytworem plugawej magii i technologii.
Smród zła i wypaczenia niósł się nad dolnośląską krainą tak, że Dobroleszy bał się czy nie wypaczy on zaklęć leczniczych, którymi wspomagał sanitariuszy i medyków opiekujących się rannymi. Jednak nawet magia nie była w stanie pomóc tym, którzy z tym plugastwem weszli w bezpośredni kontakt.
Dla nich można było się jedynie modlić do wszelkich dobrych sił mających w opiece Metaludzkość,

***

Kiedy dochodziła już połowa czerwca, a siły powstańcze zdołały odepchnąć od siebie siły wroga nastąpiło poruszenie. AW zdołała wedrzeć się wgłąb Lubuskiego i planowała coś więcej. Hipolit czuł pod swoją korą, że zbliża się ważny moment dla jego misji i nie mylił się.
Dowództwo powstania wezwało go znów na przesłuchanie.
Miał po raz kolejny opowiedzieć historię, z którą przybył na samym początku.
Jednak teraz miał opowiedzieć ją w obecności oficera, który będzie dowodził ekspedycją do Gorzowa Wielkopolskiego. Informacje jakie posiadał Hipolit jako lokals były wyjątkowo cenne, lecz nie tylko one...

Ważna była też pewna oferta...


cdn
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 04-02-2019 o 21:19.
Stalowy jest offline