Oswald było było głupio uparty, a z takimi nie warto było prowadzić zbyt długich dysput. Mimo wszystko warto było spróbować...
- Przecież nic by się nie stało, gdybyś się porządnie wyspał - powiedział Randulf. - Ale skoro chcesz się włóczyć po tym, co zostało z tego miasta, to przecież cię nie zostawię.
- Jak tylko Morwena skończy - dodał - to możemy iść. Tylko nie pakuj się w żadne kłopoty - zażartował.