Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2019, 21:46   #116
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Koichi zamierzał zrobić zwiad, sprawdzić czy mostem da się bezpiecznie przejść. Potrafił poruszać się cicho i niepostrzeżenie. Choć cieniom nie robiło to akurat różnicy. Japończyk nie zareagował ani na ględzenie ani na fochy Mariana, ruszył z Davidem na Westminster Bridge. Wszędzie walały się pordzewiałe wraki samochodów. W większości uszkodzone przez wojenną zawieruchę – uszkodzone wybuchami, posiadające przestrzeliny w karoserii czy poczerniałe od spalenizny. Gdzieniegdzie leżały zwłoki, zarówno żołnierzy jak i cywilów. Koichi przekradał się między wrakami, starając się nie mącić wszechobecnej ciszy. W pewnym momencie, kiedy stawiał stopę na ziemi podczas wychodzenia zza samochodu, rozległ się straszny huk. Japończyk błyskawicznie schował się powrotem za zasłonę, jednak to nie go lekka stopa spowodowała rumor. Byli to jego towarzysze eksperymentujący na brzegu rzeki. Koichi skinął tylko Davidovi głową, dając znać, że wszystko w porządku i ruszył dalej.
- Idź - usłyszał - Nie ma cieni, więc powinno ci się udać. Ja powiadomię pozostałych. Parę kroków i zaraz wracam.
-Trzymaj się w zasięgu wzroku. – odparł na propozycję Davida –Poczekam tutaj. Pospieszmy się i przejdźmy przez ten most, bo hałas jakiego narobili nasi towarzysze może ściągnąć tu inne istoty. Nie tylko cienie.
Czekając na resztę, Koichi zerknął na powierzchnię czegoś, co niegdyś było Tamizą. Ocenił wysokość na jakiej był. Nie chciałby być zmuszony tam skakać.
 
Azrael1022 jest offline