Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2019, 08:50   #114
Jacques69
 
Jacques69's Avatar
 
Reputacja: 1 Jacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputację
Gerdarr i Seki


Dwójka gladiatorów zeszła z Areny niepokonana. Tłum był zachwycony, Grakkus prawdopodobnie też. Tylko Redajj wraz z paroma wspólnikami wyszli przed końcem. Prawdopodobnie byli w drodze do zaplecza gladiatorów. Zygerrian musiał być wściekły. Stracił mnóstwo wojowników, Rancora i przegrał gruby zakład.
Przy wyjściu na zaplecze powitał ich Garm Baize. Weequay uradowany, niemal w podskokach podbiegł do Gerdarra.
- Gratuluję, przyjacielu, widzę że moja sprytna rękawica się przydała. Walczyłeś jak natchniony, wreszcie prawdziwe wyzwanie, co? Heh! - Garm klepnął Gerdarra po obolałym barku.
Nieco dalej oczekiwał ich powrotu Bogg'dan. Sekiemu przekazał telepatycznie:
~~ Byłem gotowy w każdej chwili wbiec tam i wam pomóc, ale poradziliście sobie doskonale. Ranami się nie przejmuj, pomogę wam. ~~
- Jestem przyjacielem Sekiego, pomogę wam się pozbierać gdzieś na uboczu
- powiedział tym razem na głos przez swój modulator. Ostrożnie rozejrzał się po okolicy, dużo osób ich obserwowało, a Bogg'dan wolał nie ujawniać się ze swoimi mocami. Gdy znaleźli już odpowiednie miejsce na samym zapleczu, Massanin uleczył obydwu gladiatorów i zdołał wyleczyć nawet pogruchotaną nogę Sekiego. Gerdarr wciąż jeszcze był nieco obolały, ale i tak obydwoje czuli się jak nowo narodzeni.
~~ Znalazłem naszego Jedi ~~ rzekł telepatycznie obu wojownikom ~~ Grakkus więzi go w swoim skarbcu, traktuje go jak jeden z artefaktów. Ponoć jutro ma skończyć na Arenie. Hutta planuje na waszym widowisku zareklamować jeszcze większe z udziałem 'Ostatniego Jedi'. Gerdarze, czy możemy jutro się dogadać, żeby jakoś wspólnie mu pomóc? ~~
W momencie gdy Gerdarr chciał odpowiadać, usłyszeli z zewnątrz głośny wybuch, a podłoga mocno zawibrowała. Naraz uruchomiły się wszystkie alarmy, przez głośniki Val Rando zaczął ogłaszać alarm bombowy i zarządził ewakuację.

 
Jacques69 jest offline