- No to już można się pobawić w różne warianty. Pomysł z posiadaniem broni długiej ale bez wpiętego maga, jest takim niezłym kompromisem pomiędzy "zdajcie broń w biurze szeryfa" a "łazimy obładowani jak cyborgi wojny z obowiązkowym mingunem w łapach dla samoobrony"
- Ja jak do tej pory, zwykle jak wprowadzałem na sesjach jakieś restrykcyjne pod względem posiadania broni strefy no to raczej lokale czy siedziby szefów gdzie trzeba było zostawić broń aby wejść. Też myślę daje to do myślenia jak gość jest bez broni a obsługa lokalu/siedziby ją posiada.