Bum tarara bum.
Balansujecie na cienkiej krawędzi głodu, moi drodzy. Jabłek od Rolfa czy też mleka będzie mało na taki tłumek, a ubicie i sprawienie krówki w ciemności grozi utrata palców.
Ciągle jeszcze mało uwagi poświęcacie sobie nawzajem, przez co nie powiększacie swoich szans w lesie. Kolejny wieczór nad dymiącym na potęgę ogniskiem, w wilgotnych norach nie wpłynie równiez dobrze na Wasz stan zdrowia.
Już konkretnie podpowiadając: widzę, że gra aktywnie około 5 z 8 osób ale czy Wasze postaci naprawdę 6 godzin ignorują krwawiącą z rany na nodze dziewczynę pozostawioną na środku obozowiska? Kogo Wy odgrywacie?
Jedna to rzecz w gąszczu innych. Przygotujcie się! |