Nadal nie rozumiała, co miał na myśli. O ile pierwsze zdania wypowiedzi zabrzmiały jak szczere wyznanie, o tyle wzmianka o aktorstwie i Bondzie wzbudziła jej wątpliwości, czy aby nie wszedł w narzuconą mu przez kogoś rolę. Patrzyła na niego skonsternowana i biła się z myślami. Przecież poznali się raptem kilka godzin temu. Co prawda były to tak bardzo intensywne godziny, że z powodzeniem mogłyby zastąpić parę dni znajomości innym ludziom, ale żeby od razu mówić, że komuś zależy?
Spojrzała odważnie w jego oczy i zdecydowała się. Przecież jeśli gra, to najwyżej pomyśli, że też ogrywa swoją rolę życia.
- Tak. Gdybyśmy się spotkali w innym miejscu i czasie, dałabym ci się zaprosić na drinka. Ale co w związku z tym? Myślisz, że jesteśmy w jakimś reality show pt. „ Detektyw szuka żony”, tylko ktoś zapomniał nam o tym powiedzieć?
__________________ A quoi ça sert d'être sur la terre? |