Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2019, 22:15   #178
Loucipher
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Loucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputację
MJ zebrał się z podłogi najszybciej jak mógł, mimo okrutnego dzwonienia w uszach, jakie słyszał po wybuchu miny, obok której przebiegł. Jednak grzmot wystrzału z repeatera sprawił, że przypadł ponownie do podłogi, nie chcąc stanowić zbyt wyraźnego celu.

Zgrzyt przeładowywanego karabinu dał mu potrzebną informację. Choć w pomieszczeniu było niemal siwo od dymu, pyłu i kurzu wznieconego eksplozjami, w wąskim przejściu przed sobą ujrzał opancerzoną sylwetkę wywijającą karabinem.

Po lewej Utang, dziko wrzeszcząc, przypadł właśnie do zwalistej sylwetki w metalowych blachach, która przeskoczyła nad leżącym na podłodze Jinxem. Zwarli się w walce i tylko łomot broni o pancerze niósł się po zdemolowanym pomieszczeniu. Jinx gramolił się z podłogi gdzieś za nimi.

Dalsze odgłosy walki zagłuszył rozdzierający uszy grzmot wielkiego samopału od strony biurka legata... trzask porozrywanej kolumny, za którą schował się Sticky... suche, miarowe trzaskanie karabinka Laury... po lewej stronie działo się najprawdziwsze pandemonium.

W tej chwili przeciwnik MJa podniósł broń do oka i wystrzelił. MJ mało nie zemdlał ze strachu, gdy lufa wypluła śmiercionośny ołów w jego stronę. Ale pocisk poszedł bokiem. Facet znów schował się za framugę i zaczął wywijać dźwignią.

MJ zdecydował. Podrzucił broń do oka i w klęczącej pozycji strzeleckiej wycelował dokładnie w głowę tamtego. Musi to zrobić od razu dobrze, jeśli trafi w pancerz, tamtemu niewiele się stanie, a jego ogień może być groźny. Gdy wrogi strzelec podnosił broń do oka, MJ - pamiętając, czego nauczył się na treningu snajperskim - zgrał plamę jego twarzy z muszką i szczerbinką, wstrzymał oddech i płynnym ruchem ściągnął spust.
 
Loucipher jest offline