Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2019, 14:54   #119
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Żarł, żarł i zdechł...

Nie da się ukryć, że przez pewien czas wszystko szło może nie idealnie, ale całkiem całkiem nieźle - dopóki znad rzeki nie rozległy się wrzaski, bynajmniej nie będące okrzykami radości. Wprost przeciwnie.
Wyglądało na to, że któryś z tych, się chcieli przeprawić przez rzekę, wpadł w poważne tarapaty. Niestety... ci, co byli na moście, nic nie mogli z tym zrobić, nikomu pomóc. Nie mówiąc już o tym, że rozsądek nakazywał trzymać się jak najdalej od jakichkolwiek niebezpieczeństw.
David, który na moment spojrzał w stronę, skąd dobiegały wrzaski, nie zobaczył nic prócz mgły. Odwrócił więc wzrok od rzeki i skupił się na drodze przed sobą, po czym, starając się nie słyszeć tamtych krzyków, ruszył przez most.
Tu widoki nie były najmilsze, ale po chwili nawet trupy stały się tylko przeszkodami, które należało przekroczyć lub ominąć.

I jakoś dało się iść do przodu, aż do chwili, gdy Abi wypatrzyła kolejne niebezpieczeństwo - wielkie cieniste COŚ.
Teoretycznie owo coś było na tyle duże, że nawet nie powinno zwrócić uwagi na coś tak niepozornego, jak człowiek, podobnie jak człowiek nie zwróciłby uwagi na taki drobiazg, jak mysz. Ale często teoria kończyła się tam, gdzie zaczynała się praktyka, a z cieniami nigdy nic nie było wiadomo.
Na dodatek ten wielki cień wędrował w stronę mostu i wyglądało na to, że dotrze do niego równo z grupą mostową.
- Czy da się odwrócić uwagę tego cienia racami? - David, po cichu, spytał ich przewodniczkę.
- Nie mam pojęcia. - Abi pokręciła głową. - Nie wiem, co to może być. Nigdy czegoś takiego nie widziałam, więc nie wiem, na co to coś reaguje, a na co nie.
David przez moment przyglądał się cieniowi.
- Nie wiadomo, czy tam się zatrzyma, czy pójdzie dalej i da nam szansę się przedostać - powiedział cicho do pozostałych. - Jeśli chcecie, to tu czekajcie. Ja spróbuję mu uciec.

Ruszył, znacznie szybciej, niemal biegiem, w stronę brzegu, starając się, w miarę możliwości, kryć się za wrakami samochodów.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 10-02-2019 o 19:22.
Kerm jest offline