Cytat:
Może to zabrzmi kontrowersyjnie bądź małostkowo (wszak bycie MG to powinność wobec sesji i dobrej zabawy graczy, a nie okazja do folgowania swoim zachciankom kosztem cudzej zabawy)... ale trochę nie w smak mi, kiedy trzaskam na sesję jakiś elaborat na kilka stron maszynopisu, poświęcając na to nierzadko 2-3h życia, a ktoś mi ten esej oleje i sprowadzi do "co robicie? Jak to co, dobiegamy i lejemy dopóki się rusza". Jeśli takie coś po prostu "puszczę", to obniża mi się chęć do mistrzowania. Taki odruch warunkowy. Enpec może w tym momencie zasadzić fabularnego gonga w kolektywny sagan postaci graczy, dolać trochę oliwy do ognia.
|
- A ja jakoś nie jestem zdziwiony, że tak to wygląda. Ino nie zapominaj kto tu jest szefem kuchni przy gotowaniu tego sesyjnego dania