Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2019, 18:17   #169
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Benedykta nie potrzebowała za wiele wyjaśnień. Gdy tylko zobaczyła, że elfy sięgają po broń od razu zrobiła to samo. Martwi ludzie miewali dużo mniej pretensji odnośnie tego jak ich potraktowano, niż żywi. Mścili się też znacznie rzadziej. Tandetny łuk nie był wprawdzie samopowtarzalną kuszą, ale to jej nie przeszkadzało. Trzymała się też blisko Drugiej pilnując, aby w obliczu zmiany przewagi sił czmychnąć bez wahania w kierunku strażnicy.

Na razie jednak wszystko wyglądało tak jak chciałyby elfy. Benedykta jednak nie była przekonana, że uwalnianie związanych to dobry pomysł. Ludzie ze skrępowanymi rękami są znacznie bardziej rozmowni. Schowała się za nogami Drugiej, przyjrzała uważnie twarzom i obrzuciła całą przystać swoim wnikliwym wzrokiem. Właśnie zamordowali kilka osób, to na pewno nie uszło uwagi różnych oczu.

Mordować należało w ostateczności, skrycie i najlepiej natychmiast uciekając z miejsca popełnienia przestępstwa. Elfy musiały mieć jednak jakieś glejty na zabijanie, których nie udało się zdobyć Benedykcie. Zapamiętała sobie, aby potem Drugą zapytać skąd ma taki dokument.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline