Grossheim rozglądał się, ale wokół nie było nikogo. Strażnicy najwyraźniej zostali wezwani na mury. Gdy jednak uliczka zapełniła zakonnikami w czerni, rycerz wykonał kciukiem na piersi znak bramy Morra. Poznał część z kapłanów, widział ich w trakcie pobytu w twierdzy. Odwrócił konia w ich stronę. - Wampir! Za wszystko odpowiedzialny jest wampir! Strzeżcie się, wyczarował zjawy, które mają atakować kapłanów!
Harald zeskoczył z wierzchowca, przymierzając się do wielkiej belki blokującej bramę. - Pomóżcie! Wampir odleciał w stronę cmentarza! Tam są Mormił i Liz!
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |