Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2019, 15:57   #6
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Tommy dotarł do szkoły w ostatniej chwili. Siedząc na lekcji patrzy po klasie zastanawiając się kogo wybrać. Kujonów odrzucił, to musiał być ktoś wysportowany, jak najwięcej faktów powinno się zgadzać. Szkolni sportowcy. To powinien być ktoś z nich. Tylko kto? Szkolni celebryci odpadali. Hmm, może Tim? Niezły futbolista, a na dokładkę czarna owca drużyny. gdyby nie był tak dobry już by go wywalili. Opuszczał zajęcia, kiblował drugi rok. A może Chris? Kujon, ale dobry w kosza, gra w pierwszym składzie. Pytanie co im zaproponować. Tim pewnie chciałby kasę, a Chris? Słabo go znał.
Brooke wróciwszy do domu zaczęła grzebać w internecie, ale poza zdawkowymi opisami góry IronsLabs nie znalazła niczego. Sama mogła więcej powiedzieć o tych ludziach. I żaden z nich nie był tym kogo szukała. Sprawdziła pracowników naukowych uniwersytetu, ale tu też żadna twarz nie pasowała. Lekarze! Sprawdziła miejscowych lekarzy, ale tu dane były skąpe. W większości przypadków nazwiska bez zdjęć. Pogrzebała w portalach społecznościowych, próbując dopasować nazwiska do twarzy, ale to też po kilku godzinach okazało się ślepym zaułkiem.

Jak jest późno zorientowała się słysząc ojca wchodzącego do domu. Jak zwykle położył torbę z laptopem w kuchni i kręcił się po domu. Brooke pamiętała, że jego laptop był odblokowywany odciskiem palca.
Felicja chwilę milczała po czym rzekła:
- Zasadniczo nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, ale tym razem… niech Wujaszek z nim pogada.
Wyjęła z kieszeni złożoną kilka razy kartkę i podała Frankiemu. Ten rozłożył i spojrzał, wydrukowane zdjęcie z prawa jazdy jakiegoś faceta.
- Często czeka jak Angela wychodzi z pracy. Pracuje w tej pralni niedaleko pizzerii. Wiesz gdzie?
Franko skinął głową składając kartkę i chowając do kieszeni.
W sklepie zapadła nagła cisza. Jessika czuła oblepiające ją spojrzenia.
- Chłopaki, dziadkowi chyba się upiekło. Spraw się dobrze dziwko to odpuścimy manikiura.
Pozostali zarechotali. Jedne z nich, postawny blondyn z tatuażem celtyckiego krzyża na twarzy, podszedł do dziewczyny. Wyciągnął rękę chcąc złapać Jessi za kark i przyciągnąć...
 
Mike jest offline