Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2019, 17:49   #797
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Nie da sie chyba zliczyć ile prostych pomysłów Diritha zadziałało jak miało zadziałać. Może i niby był dość kreatywny w sposobach na zabijanie, jednak mimo wszystko sednem sprawy była bezlitosna i efektywna prostota. Dlatego i ten przypadek można było spokojnie zaliczyć do tych udanych, po których przeciwnik nie miał za wiele do powiedzenia w kwestii wykrwawienia się. Poza niezbyt chętną współpracą oczywiście.

Właśnie miał się odwrócić i sprawdzić komu jeszcze przyłożyć zaczynając pomagać reszcie kiedy rozległ się solidny trzask, bardzo podobny do tego z jakim na scenę wszedł Xenomorphus. Dlatego w zasadzie jedyne co zobaczył to trochę spróchniałego dymu podczas gdy jego bestia skutecznie przyszpiliła zadany cel. Nie trzeba było uruchamiać skomplikowanej matematyki aby spostrzec brak orka. Szczurołaków również było coś mało i zaczęło robić się cicho. No może poza odgłosami tu i ówdzie spadających drzazg i desek z serii tych oporniejszych na grawitację.

Tygrysołak uśmiechnął się po czym założył łapy na piersi i spokojnie podszedł do dziury. Spojrzał w dół i zobaczył Barbaka zbierającego się na nogi.
- No nieźle, nieźle. - stwierdził spokojnie rozglądając się wokół Barbaka w poszukiwaniu ciała tak potężnego przeciwnika aby pokonanie go wymagało demolki sporej części piętra. - Tylko czy dorwałeś go chociaż? - dodał uśmiechając się szerzej po czym oblizując krew dowódcy.
W tym czasie ork mógł zobaczyć, jak obok likantropa pojawia się ostra końcówka ogona Xenomorphusa z nabitym na niego martwym szczurołakiem. Bezwładne ciało zwisało jak kukiełka z poodcinanymi sznurkami, jednakże bestia zdawała się próbować poruszać nim udając, że podchodzi normalnymi krokami do krawędzi przez lekkie potrząsanie nim w górę i dół. Następnie ogon przechylił się aby głowa opadła w dół, jakby szczurołak również dokonywał oględzin po czym nieco nieudolnie ciało zostało odwrócone w stronę Diritha. Miało to imitować spojrzenie szczurołaka na drowa, jednak z uwagi na ograniczone możliwości kontroli nie wyglądało to zbyt dobrze. Potem pysk ciała ponownie został skierowany w dół a następnie ciało zostało nieco bardziej potrząsane w górę i dół jakby w imitacji śmiechu do oporu.

Tygrysołak przyglądał się miniaturowemu przedstawieniu jednak mimo wszystko przeniósł wzrok na to co się działo w dziurze. Po chwili ciało zostało wycofane z nad krawędzi a bestia postanowiła się go pozbyć przez zrzucenie go z ogona. Dwa gwałtowne ruchy wprawiające niepotrzebny już balast w lot i dało się usłyszeć dźwięk uderzającego mięsa o jakąś ścianę razem z odgłosem kilku złamanych desek.

- No dobra, to co dalej? - powiedział odwracając się w stronę Kiti. - Rozpracowujemy co działo się w tej ruderze, szukamy od razu tych elfów czy wpierw idziemy do chimer dowiedzieć się czego od nas oczekują i czego właściwie chcę? Twoje zadanie, twój wybór. - zakończył spokojnie, po czym czekał. Osobiście wybrałby szukanie chimer, żeby móc ocenić jak najszybciej czy nie są one halucynacjami, jednakże w nie swoje zadanie nie zamierzał się za bardzo mieszać. No może poza zostawieniem jakiegoś trupa tu czy tam pomagając w jego realizacji.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline