Heretycy?
Łatwo było się domyślić, że mieli do czynienia nie ze zwykłymi bandytami, a z kimś nasłanym, z kimś, kto miał ich powstrzymać. A to oznaczało kłopoty. - Ciekawe, kto ich wynajął - powiedział. - Ale że wyglądają na twardych, to pewnie nic nie powiedzą. Proponuję ich pozabijać, jak zwykłych bandytów. A potem ciała w ogień i po krzyku. |