Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2019, 13:26   #71
waydack
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
HEATHER


Poruszony do głębi, Jezus dotarł do grobowca. Była to grota, a jej wejście zamykał głaz.
—Odsuńcie głaz!—polecił Jezus.
—Panie, ciało już cuchnie! Leży tam już bowiem od czterech dni—zawołała Marta, siostra zmarłego.
—Przecież powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz Bożą chwałę—odpowiedział Jezus.
Odsunięto więc głaz. A Jezus podniósł oczy ku górze i rzekł:
—Ojcze, dziękuję Ci, że Mnie wysłuchałeś. Ja wiem, że zawsze Mnie wysłuchujesz, ale mówię to ze względu na tych ludzi, aby uwierzyli, że to Ty Mnie posłałeś.
Potem zawołał donośnym głosem:
—Łazarzu! Wyjdź!
Wtedy zmarły wyszedł z grobu. Jego stopy i ręce były jeszcze powiązane płóciennymi opaskami, a twarz owinięta chustą.
—Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić—rzekł Jezus.


Ojciec Joshua Nelson skończył czytać ewangelię a potem rozpoczął swoje płomienne kazanie. Heather siedziała w ławce, wciśnięta między swoją koleżankę Christine i Richarda. Tego dnia wszyscy uczniowie szkoły podstawowej wybrali się na pogrzeb Abby McGill, dziewczynki, którą Heather spotkała w szpitalu i była jedną z ostatnich osób, które widziały ją żywą. Od tego czasu wydarzyło się w życiu jedenastolatki parę dziwnych i strasznych rzeczy. Wiedziała, że niedługo dojdzie do szkolnej masakry, wiedziała, że w masakrze tej zginie jej ukochany tata. Czy kluczem do zatrzymania tego szaleństwa był Felix Finch? W końcu wszystko zaczęło się od niego, od wypadku, w którym ich uratował. Dlatego Heather była zdeterminowana, żeby go odnaleźć. Po pogrzebie, gdy wróciła do szkoły, na szkolnym parkingu spotkała się z Jimmym, Jesse i Martim. Popołudniu przyjaciele zamierzali wybrać się na wycieczkę rowerową na Pine Street, gdzie mieszkał Felix. To że on jest kluczem, potwierdziła wiadomość, którą Jessie dostał od Hisako.

JESSE


Jesse czasami w swojej szkolnej szafce znajdował różne dziwne rzeczy, które wciskali mu do środka złośliwi żartownisie. Raz to była rozciągnięta prezerwatywa, raz rymowany wierszyk o jego tuszy. Kiedy więc otworzył szafkę a ze środka wypadła biała koperta spodziewał się, że to kolejny żałosny żart jakiegoś pajaca. W środku znajdował się jednak list, podpisany przez Hisako. Dziewczynka opisała w nim szczegółowo wyniki swojego śledztwa, skupiając się na tym co zobaczyła oczami trenera Memphisa. Według słów dziewczyny, Hisako z niedalekiej przyszłości będzie próbowała ostrzec swoich przyjaciół i okaże się, że morderca urządzając szkolną masakrę poluje na Felixa Fincha. Jesse schował list do plecaka a kilka godzin później, gdy na parkingu spotkał się z Heather, Jimmym i Martim pokazał im go upewniając przyjaciół w przekonaniu, że wycieczka na Pine Street jest bardzo dobrym pomysłem.


JIMMY


Jimmy chcąc nie chcąc widział jak jego brat zmienia się na jego oczach. O ile wcześniej Michael Thompson nigdy nie przykładał wielkiej uwagi do wyglądu, tak teraz zaczął eksperymentować z fryzurą, chętniej też korzystał z wody kolońskiej ich ojca. Gdy wieczorem zadzwonił Marti, Jimmy dowiedział się od przyjaciela, że Dona przez godzinę blokowała linię, gadając przez telefon z Claire a głównym tematem im ploteczek był, nie kto inny jak Michael. Wieczorem starszy brat zapukał do pokoju trzynastolatka.
- Nie chciałbyś młody jutro iść do kina? Ja stawiam – zaczął rozmowę po czym po pewnym zawahaniu dodał – Może Martin chciałby iść z nami?
Fortel brata był oczywisty. Martin musiał mieć przecież niańkę i choć Dona ostatnio mocno pokpiła sprawę, Mike zapewne liczył, że dziewczyna do nich dołączy. Od Jimmiego zależało czy jego plan się uda.
Następnego dnia Thompson spotkał się na parkingu z Heather, Martim i Jessiem. Czekała go przejażdżka do domu Felixa.

HISAKO

Hisako dalej trzymała się z dala od przyjaciół. Ojciec widząc, że dziewczynka po szkole spędza wieczory sama, przestał się jej w końcu czepiać. Podczas kolacji zakomunikował wszystkim, że w piątek wyjeżdża na cały weekend do Bostonu, gdzie ma się spotkać z przedstawicielem Panasonica.
Następnego dnia dziewczyna znów prowadziła swoje własne śledztwo. Wiedziała, że pani Clementine, nauczycielka geografii, chemik Patrick Shepard i germanistka, Liza Moore nie zostaną zastrzeleni w szkolnej masakrze. Kilka godzin intensywnych wizji, bolesnych, czasem przejmując śmierci, spowodowało, że Hisako była na skraju wyczerpania a na ostatniej lekcji, z nosa pociekła jej krew. Została wysłana do gabinetu pielęgniarki, pani Glenn. Po Dotknięciu Hisako przeniosła się do ciała kobiety. Dalej znajdowała się w gabinecie. Przerażona próbowała zaryglować drzwi przesuwając szafkę. Usłyszała jak ktoś podchodzi do drzwi, zamarła. Wtedy rozległ się huk wystrzału, w drzwiach pojawił wielki otwór a Hisako odrzuciło do tyłu, prosto na ścianę od której się odbiła i upadła na ziemię. Jej biały fartuch był teraz upstrzony czerwonymi plamami. Wizja się skończyła.
- Hisako, Hisako obudź się! Co się dzieje, Hisako!
Hisako czuła jak jej ciałem rzuca na kozetce, przestraszona pielęgniarka trzymała ją za ręce, próbując uspokoić. W końcu dziewczynka znieruchomiała. Krew znów pociekła z nosa. Piętnaście minut później przyjechała karetka, która zabrała dziewczynkę do szpitala. Na izbie przyjęć pobrano jej krew i zrobiono prześwietlenie głowy. W tym czasie zdążyła przyjechać pani Ishihara.
- Z wyników badań, wynika, że pani córka jest zdrowa – uspokoił lekarz – ale jest skrajnie przemęczona, zalecam więcej snu i odpoczynku.
Hisako wróciła z mamą do domu a do swojej listy dopisała kolejne nazwisko. Theresa Glenn.

HEATHER, JIMMY, JESSE, MARTY


Pine Street było uliczką domków jednorodzinnych, bliźniaczo podobnych do tej, na której mieszkał Marty Barker. Jesse po rozmowie z Lukiem Wrexlerem wiedział, że Felix mieszka na końcu ulicy, więc przyjaciele przejechali niecałe sto metrów, aż ich oczom ukazał się, stary zaniedbany dom piętrowy, cały zbudowany z drewna. Lata świetności miał dawno za sobą i wyglądem mocno odstawał od innych budynków w okolicy. Trzeba było jednak przyznać, że posesja jest zadbana, trawnik był równo skoszony, po podwórzu nie walały się żadne śmieci. Do ganku i wejściowych drzwi prowadziły drewniane schodki, też już mocno sfatygowane. Okna były zasłonięte firankami i trudno było cokolwiek dostrzec. Gdy przyjaciele weszli na posesję, wydawało im się, że jedna z firanek na piętrze się poruszyła. Ale czy Felix Finch był w domu? Musieli to jakoś sprawdzić.
 
waydack jest offline