Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2019, 17:55   #260
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Marko pokiwał głową.
- Ja będę milczał jak grób. W ogóle na nic, a zwłaszcza Kotahaku… to jest pana córkę zwracał uwagi. – przełknął ślinę a potem potrząsnął głową – Przepraszam, po prostu przypomniały te wszystkie historie o ojcach broniących córek… I tak już jestem umówiony z Aiko… Na kawę. Jesteśmy w sumie sąsiadami. – Marko wyraźnie się zmieszał.

Kotaru czekała dużej Sali, wypełnionej głównie młodzieżą taką jak ona, złapaną w trakcie demonstracji, choć było tu kilka osób w stanie wskazującym, a nawet zataczająca się ciężarna. Kotaru wyglądała na na zdrową, choć miła ubłoconą twarz i potargane ubranie i włosy. Straciła gdzieś okulary. Obok niej siedziała skarnie przybita Tsuruchi z opaską na oku. Kotaru popatrzyła na ojca mrużąc oczy.
- Panie władzo, nie uważam… – zaczęła, ale Tsuruchi jej przerwała.
- To twój tata! – rzekła.
Kogaku doskoczyła do ojca i objęła go w pasie
- Tak się cieszę. Że po mnie przyszedłeś. To było straszne. Oni nas zaatakowali. Widziałam rannych ludzi. Oni krwawili. I potem nas aresztowali! I ten policjant z gazet mnie tak objął. I potem cisnął do furgonetki. To latadełłko cię zawiadomiła, prawda? – zaczęła pociągać nosem.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline