Werner ma racje, lepiej pogadać, a nie pajacować. W końcu jest jednym z niewielu, których Jacek szanował intelektualnie. Jak by nie patrzeć solidarność żaków w tym kraju pełnego rożnej maści głupców musi jakaś obowiązywać. -Z Herbowym trza pogadać, a nic tak dobrze nie wpływa na rozmowę jak dobry napitek.- rzucił szybko Dydus by weprzeć perswazje Plumka. - Gospodarzu wódki daj! I daj se też na wstrzymanie bo Ci żyłka pęknie. Ja tu służbowo jako strażnik miejski Dydulski jeste, więc sie słuchaj bo w lochu skończysz za utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości.- zakrzyczał do gospodarza. |