Ogłaszam, że kot już jest, yay!
Pacynka Diritha mnie też powaliła na dywan...
Zapomniałam też wspomnieć, jak śmiechłam czytając hollyorkowe:
- No nie wiem masz jakieś propozycje?
- A idziemy w alegorie?
- Ale co?
- Alegorie?
- A ty znów o jedzeniu...
Zaraz sobie wyobrażam panią restauratorkę jak krzyczy: TE ALEGORIE SĄ SUROWE!!!