Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2019, 09:16   #40
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timi stał z otwartą gębą.

Gdy tylko zrozumiał co zaczęło się wyrabiać, podziękował w duchu wszystkim bogom znanym i nieznanym, że płonąć zaczęła ta buda a nie karczma szwagra. Już prawie zaczął uciekać "wszak matul zawsze mówili coby z ogniem niedzieroć" to jednak poczucie winy nie pozwoliło mu zostawić obcych na pastwę losu, wszak zapewne gdyby im prawidłowo wytłumaczył jak dojść do czerwonej kozy nigdy nie doszło by do takiej sytuacji. Westchnął ciężko, ta sytuacja nie podobała mu się, w najmniejszym nawet aspekcie.

Podszedł więc do znanych mu z widzenia Rudiego, Alexandra, Jagody i Jacka skłonił się grzecznie i powiedział.


- Wszytka się pokiełbasiło, dyć nie trza robić chaji, nie potrzebna ta granda, one te cudzoziemce so tu przypadkiem, mają nocowanie w czyrwunej kozie o mojej siostrzycy, ino nie trafili, wszystko trza - na czole Timiego pojawiła się zmarszczka, od wysiłku gdy planował użyć mądrego słowa - wyjaśnić galancie"
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 02-03-2019 o 09:52.
Wisienki jest offline