Na drzewie wisi śledź,
Więc go pokryła śniedź,
A w barwie grynszpanu,
Nie zadaje już szpanu.
Jak go spotkała śmierć,
O tym wie tylko żerdź,
Lecz milczy niczym grób,
I dynda śledzia trup.
Wisi tak ze dni sześć,
W dodatku samo-trzeć,
Bo doszły jeszcze dwa,
Stąd towarzystwo ma.
Odór aż trudno znieść
I dalej wierszyk pleść,
Więc kończę rymów rząd,
Znikając cicho stąd.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Ostatnio edytowane przez Tildan : 08-07-2021 o 19:26.
|