Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2019, 21:37   #38
Nimue
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
Słońce powoli zachodziło za horyzontem, znacząc zlotem i czerwienią spokojną taflę morza, które zdawało się falować w rytm muzyki. Czuła, że stoi za nią, jego zapach owijał się miękko wokół jej nozdrzy, na szyi czuła delikatne muśnięcia jego oddechu. Objął ją w pasie, odnalazł jej dłoń i obrócił tak, że mogła spojrzeć w jego oczy.

The lady in red is dancing with me, cheek to cheek
There's nobody here, it's just you and me

Muzyka wypełniła znikomą przestrzeń między ich ciałami, gdy zaczęli tańczyć. Przytulił ją mocniej do siebie, jakby chcąc przepędzić snujące się między nimi nuty.

But I hardly know this beauty by my side
I'll never forget the way you look tonight


Poddając się rytmowi muzyki, patrzyli sobie w oczy, prowadząc niemą rozmowę. Wiedziała, że to się zaraz stanie i drżała w środku, oczekując . Odgarnął kosmyk włosów z jej twarzy. Jego usta były coraz bliżej, w końcu poczuła delikatny dotyk jego warg...

Drgnęła i otworzyła oczy. Był tak blisko. Poczuła, że się czerwieni. Nie. Nie czerwieniła się już od czasów studiów. A może jednak? Co to za facet, że tak na nią działa? Pokryła zmieszanie wybuchem śmiechu.
- Kochanie, przecież wiesz... te moje poranne migreny – puściła do niego oczko.
- Jeden zero dla ciebie – roześmiał się i podał jej tacę ze śniadaniem.

Nigdy nie jadała zaraz po przebudzeniu, ale tym razem rzeczywiście poczuła się głodna. - Co się ze mną dzieje? - zastanawiała się między kęsami ciepłej bagietki i jajecznicy. - To pewnie ten sen. Co to w ogóle było? Od kiedy w jej głowie siedziały takie tkliwe kawałki?

Dokończyła szybko śniadanie i wtedy zdała sobie sprawę, że usnęła w ubraniu, w dodatku nie zmywając makijażu. - No to pięknie muszę wyglądać – skwitowała tylko w myślach i ruszyła jak najszybciej do łazienki, kątem oka zauważając uruchomionego laptopa. Po szybkim prysznicu, ubrana w jego za duży na nią szlafrok, sięgnęła do walizki, szukając czegoś do ubrania.

- Zdaje się, że przespałam pokaz zawartości pendrive'a. Zreferujesz, bo chyba nie mamy czasu na powtórkę z wczoraj? - poprosiła, wyjmując pierwszą lepszą rzecz jaka jej się nawinęła pod rękę. Popatrzyła ze zdziwieniem na trzymaną w ręku czerwoną sukienkę. - Co jest do cholery? - Wrzuciła sukienkę z powrotem do walizki i zaczęła szukać czegoś odpowiedniejszego.
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline