Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2019, 13:53   #603
Micas
 
Micas's Avatar
 
Reputacja: 1 Micas ma wyłączoną reputację
Lightbulb

Dobra. Posta nie będę już poprawiać czy rozbudowywać, a Wy musicie mieć nad czym pracować, byśmy nie stracili 3 tygodni postów na fog of war. No to tak:

0. Możecie sobie "na spokojnie" robić coś przez plus minus dwa wieczory. Obóz, zwiad, gromadzenie zapasów, decyzje "rajdowe". Wszystko to, co piszę poniżej, jest efektem Waszego zwiadu i "prób/błędów", więc opisujcie mi to w postach.

1. Stadion Nusenda - prawie cały zasypany piachem, w dodatku lotnym, można się w nim utopić. Płd.wsch. część owalu wystaje ponad piach do połowy, reszta niekoniecznie. Ocalała część budynku jest całkiem nieźle zachowana - relatywnie mało okien, solidna konstrukcja. Większość wnętrza owalu (w tym zasypana większość) jest nietknięta, ale pogrążona w całkowitym mroku... I opanowana przez przerośnięte mrówy (typ kalifornijski z F2). Mrowisko.

2. Laurelwoods - dwa obiekty można próbować ogarnąć, ale są prawie całkiem przysypane. Wspomniany Walmart (Super Duper Mart) i SR Marmon Elementary School. W tym pierwszym da radę znaleźć jakieś złomy i przedwojenne żarcie. W szkole... w zasadzie nic, pierdoły jakieś. W tym kompleksie przy ulicy La Morada znajdą się jakieś pozostałości medykamentów, ale b. mało - teren jest wyżej położony, nieco mniej piachu, to i przez dwieście lat szaber poleciał. Biegające tam moby to tylko radkaraluchy.

3. Los Volcanes - da radę znaleźć tam części mechaniczne i narzędzia w sam raz do sklepania skraplacza albo dwóch. Problem w tym, że Pustkowie wytoczyło tam ciężką artylerię: radskorpiony, wariant z F3/FNV. Te "mniejsze" i te olbrzymie. Wysprzątanie rejonu wymaga dużej ilości amunicji i medykamentów oraz zgranej, twardej postawy bojowej. Można spróbować infiltracji i kradzieży pod okiem (oczyma?) radskorpów, ale to ryzykowne - a ucieczka przed szybkim ośmionogiem odpada, nawet dla ludzi z AG=10.

4. Wielkie skrzyżowanie z estakadami + most Coronado + rzeka Rio Grande - estakady są pozwalane, jest wielkie gruzowisko + sporo wraków samochodów. Dobrze kryje przed wiatrem, ale trzeba stamtąd wysprzątać rodzinkę radskorpionów ("słaba", kalifornijska odmiana z F1/F2). Most jest zawalony, ale dorzecze Rio Grande jest dość płytkie (i, o dziwo, niezasypane) by móc przejść przez utworzoną literę U (potrzebna wspinaczka). Sama rzeka wyschnięta na wiór i zamieniona w "ciek" lotnych piasków.

5. Woda - nie znajdziecie innej niż w Super Duper Mart (butelki z Nuka-Colą, mało) lub w powietrzu (za sprawą skraplacza). Wszystkie cywilizacyjne ujęcia są pozbawione ciśnienia i dawno wyschnięte.

6. Żywność - przedwojenne puchy i paczki z Super Duper Mart (mało) oraz "mięso" z upolowanych mrów, karaluchów i skorpionów (obrzydliwe, niskiej jakości, konieczność długiego gotowania).

Jakby zrajdować Super Duper Marta i założyć gdzieś obóz to macie "komfortowe" warunki na 2-3 dni. Potem trzeba będzie kombinować. Stworzenie skraplaczy po udanym rajdzie na hacjendę radskorpów zapewni Wam w warunkach ABQ wodę pitną, a większa ilość maszyn nawet wodę do gotowania czy obmywania. Zakładając, że nie skończycie jako karma dla tych maszyn do zabijania.
 
__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.
Micas jest offline