Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2019, 09:37   #345
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Francisca zagryzła zęby. Trzymała w rękach list, ale jego treść nie docierała jeszcze do jej głowy. Zanim zamierzała go przeczytać jeszcze raz oglądnęła uważnie pokój szukając sposobu w jaki autor lub goniec mogli się dostać do środka. Wady tej siedziby narzucały się z równą siłą co zalety. Nie była tu w żadnym wypadku bezpieczna, ale czy była gdziekolwiek indziej?

Przed chwilą targowała się o wynagrodzenie dla służby, ale sama strawa to było zdecydowanie za mało. Potrzebowali ochrony. Musiała porozmawiać z Fyodorem o rytuale i o jego przeprowadzce do domu Dohna. Ich wspólne siły powinny uczynić to miejsce bezpieczniejszym. Musieli też coś zdecydować odnośnie wąpierza.

Tymczasem udało jej się nająć dziewczynę na służbę. Francisca długo przepytywała Dadźbogę, szukając nieścisłości w jej życiorysie i podejrzeń o współpracę z wrogami Inkwizycji, ale nie udało jej się znaleźć żadnych niepokojących informacji. Prosta dziewczyna ze zwyczajną historią. To nie zmieniało faktu, że mogła być przysłana przez kogoś, ale Wenecjanka nie mogła popadać w paranoję. Minie pewnie kilka dni, zanim ktoś ją zwerbuje.

- Donoś mi o wszystkich, którzy zaoferują ci pieniądze, za wieści o tym to co tu się dzieje. Opłaci ci się to bardziej, niż ściągać sobie na głowę podwójne kłopoty. Plotki z miasta też są ważne - zabrzęczała sakiewką i wzięła ponownie do ręki krzyż.
- Jesteśmy Inkwizycją. I tak się dowiemy o wszystkim… - poczekała chwilę - A ja na przykład uważam, że na początek zawsze najlepiej uprzejmie zapytać - uśmiechnęła się miło.
- Twoje życie nie jest usłane różami, podobnie jak moje, pomagajmy więc sobie, dobrze? - wyciągnęła małą srebrną monetę - Na razie możesz mówić, że wynajęła cię wysoko urodzona nadęta Pani, która dni spędza na przekładaniu sukien i jedzeniu. Do tego jest silny jak cztery niedźwiedzie starzec oraz rozmodlona zakonnica. I strażnicy, którzy najpierw mordują intruzów, a dopiero potem zadają pytania.
- Jak już zaczniesz, pozbądź się wpierw śladów krwi. Chodzi tu mała dziewczynka, może Ci pomagać w pracy, ale traktuj ją łagodnie. Nic ponad jej siły.


Skończyła wspominać, usiadła i przeczytała list ponownie, a potem zeszła przeszła ku drzwiom wejściowym słysząc rozmowy.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline