Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2019, 19:34   #47
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację


Podróż w okolice lotniska trwała kilkanaście minut jazdy zamówioną przez Cynthię taksówką. O tej godzinie w biurze wypożyczalni samochodów była tylko jedna pracownica, kobieta koło trzydziestki odliczająca chyba już czas do zamknięcia wypożyczalni i wyjścia do domu. Biuro mieściło się w stalowym baraku, stojącym w centralnej części parkingu należącego do firmy. Na placu stało teraz piętnaście samochodów z czego jednym był dodge.

- Tak, w czym mogę pomóc? - kobieta odezwała się w reakcji na wchodzącą parę.
Cynthia wysunęła się do przodu, odruchowo poprawiając okulary na nosie. Wiedziała, że pracownica najpewniej po wyglądzie oceni, na jaki samochód stać jej potencjalnych klientów. Dodge w tych stronach kojarzyły się z luksusem. Na szczęście wampirzyca sama wyglądała jak milion dolarów w swoich markowych, sprowadzonych wprost z włoskich i paryskich pokazów mody kreacjach. Zerknęła na Alexandra. No tak, on najwyżej mógł robić za leasing. I to używany.
- Dobry wieczór. - Wampirzyca uśmiechnęła się miło do pracownicy. - Raczej pani nie zaskoczę. Szukamy samochodu. Porządnego. Najlepiej coś z amerykańskich marek. Mustang, Dodge... Macie coś takiego? - zapytała, na co kobieta opuściła wzrok by w wbić go w ekran monitora. Do uszu nieumarłych doleciał dźwięk uwertury na rozklekotanej klawiaturze komputera.
- Tak, mamy dodge’a, to będzie 35 euro za dobę i sto depozytu. Auto dostarczamy z pełnym bakiem, powinno też być zatankowane przy zwrocie. - Duch zaklęty w maszynie odpowiedział automatycznie ustami swojej śmiertelnej akolitki, jaką okazała się kobieta…

Lex dumał nad czymś podczas wymiany zdań Cynthii z pracownicą wypożyczalni. Przyglądał jej się przekrzywiając lekko głowę. Sprawa związana z Adamem nie dawała wampirowi spokoju, przez co mitrężenie czasu na podchody budziło w nim poczucie beznadziejnej straty czasu.
- To zrozumiałe - odezwał się kiwając głową i zwracając na siebie uwagę kobiety. - Pełny bak. A teraz… Zaśnij - dodał spoglądając jej w oczy i sięgając do wampirzej mocy.
Kobieta zamrugała jeszcze oczami po czym jej głowa opadła.

Cynthia zmarszczyła brwi i spojrzała na Lexa z wyraźną irytacją.
- W ten sposób nie dowiemy się niczego na temat poprzednich wynajmujących! - warknęła.
- Przeciwnie. - Mężczyzna poklepał dłonią monitor komputera i obszedł biurko. Delikatnie uniósł kobietę z obrotowego fotela na ręce. - To co? Poszperasz, gdy ja zajmę się tym omdlałym biedactwem? - Zerknął ku zapleczu oblizując dyskretnie zęby i z powrotem przeniósł wzrok na Cynthię.
Wampirzyca zacisnęła wargi w wąską kreskę. Widać miała ochotę raczej zamienić się rolami. Jednak niechętnie skinęła głową.
- Tylko nie przeginaj - upomniała tonem markotnej matrony.
Sama zaś siadła do komputera i zaczęła przeglądać rejestr wypożyczeń dodgy z poprzednich kilku dni.

Trzy samochody były w użyciu w przeciągu ostatniego tygodnia non stop. Jednak każdy tylko na dwa lub trzy dni. Cythia mogła przeczytać nazwiska klientów, wszystkie zdawały się zagraniczne. Jeden samochód był w serwisie i jeszcze nie został zwrócony, już drugi tydzień. W prawym, górnym rogu ekranu, wampirzyca zobaczyła miniaturkę widoku z czterech kamer. Trzy pokazywały parking, jedna wnętrze pomieszczenia w którym właśnie się znajdowali.
Cynthia zanotowała adres serwisu, po czym postanowiła obejrzeć to auto, które ostatnio było wypożyczone. Zanotowała też dane wypożyczającego, by przesłać je zaraz potem do współpracującego detektywa. Wątpiła co prawda, by nazwisko było prawdziwe, ale może Donovan coś znajdzie?
- Idę obejrzeć auto, idziesz ze mną? - krzyknęła w stronę kanciapy, gdzie zniknął niedawno Lex.

Wampir oderwany głosem od przedramienia kobiety, otworzył oczy i wyjął kły z ciała. Pił długo, ale raczej delektując się wąziutkim strumykiem Vitae. Zalizał niewielkie otworki i wstał pozostawiając pracownicę leżącą plecami na biurku, po czym podszedł do drzwi i wyjrzał przez nie. Jakby niezdecydowany spojrzał za siebie i znów na Cynthię. W końcu wyszedł z zaplecza, oczy błyszczały mu lekko.
- Trzeba by obejrzeć - zgodził się. - Chcesz wcześniej skosztować? - Dyskretnym ruchem głowy wskazał uchylone drzwi. - Ja przez ten czas wyczyszczę kamery.

W oczach Cynthi pojawił się znajomy blask. Znał go. Głód. Głód i pragnienie. Język przesunął się odruchowo po wargach.
- Dobry pomysł. To ja... zaraz wracam - powiedziała i jakby zawstydzona, szybkim krokiem udała się na zaplecze. Lex tymczasem zasiadł przed komputerem i zaczął szukać folderu ze zrzutem obrazów z kamer.


int+tech
Kostnica
3 sukcesy



Po dwudziestu minutach klikania, Lex zorientował się, że kamera zapisuje informacje na jakimś zewnętrznym serwerze. Wampir przyglądał się plątaninie kabli wychodzących z komputera, był pewien, że zapis z kamery był gdzieś tu:

[MEDIA]https://i.pinimg.com/originals/ce/a8/69/cea8695ccc5f51622cec89f4e68b3d0d.jpg[/MEDIA]


Dokładnie tam…
Trwało to tyle, że Cynthia zdążyła się pożywić. Dyskretnie ocierając usta, podeszła teraz do mężczyzny.
- I co? Idziemy zobaczyć to ostatnie auto? - Cynthia przyjrzała się temu, co Lex porabiał.


Mira deklaruje pomoc, jej postać też ma tech, dodaje 1 sukces



Wyglądało na to, że zapisu nie dało się usunąć. Można było jedynie zrobić kopię na DVD. Jednak Cynthia wypatrzyła wypalarkę w której znajdowała się płyta. Wystarczyło ją wyciągnąć i “zniknąć”.
- Tego szukasz? - z niemałą satysfakcją w postawie wampirzyca wskazała kieszeń na nośniki DVD.
Wampir sprawnie wymontował dysk z zapisem monitoringu. Na przeglądanie go teraz nie było czasu, a najważniejsze było to, aby po prostu nikt nie widział filmiku ich dwojgiem, gdy buszowali po biurze.
- Zgrałaś dane wypożyczeń? - spytał wycierając chusteczką obudowę w miejscach, gdzie dotykał sprzętu.
Cynthia prychnęła.
- Byłam zajęta - oświadczyła, szukając miejsca, gdzie były schowane kluczyki do samochodów z placu. Oczywiście interesowały ją tylko wypożyczone ostatnio dodge.

Lex kiwnął głową i znów usiadł przed komputerem. Wszedł w rejestrację wypożyczeń i zaczął buszować po dysku aby zlokalizować plik z zapisanymi danymi w celu skopiowania go i wypalenia na płycie. Nie zajęło to długo, toteż Cynthia jeszcze grzebała szukając kluczyków, gdy Lex schował CD i starannie powycierał klawiaturę, myszkę, nagrywarkę i biurko. Gdy skończył zniknął na zapleczu.

Cynthia znalazła kluczyki, ostatnio wypożyczony był dodge challenger. Auto niemal krzyczało do niej z parkingu przez okno.

[MEDIA]https://cars.usnews.com/dims4/USNEWS/391feeb/2147483647/resize/640x420%3E/format/jpeg/quality/85/?url=https%3A%2F%2Fcars.usnews.com%2Fstatic%2Fimag es%2Farticle%2F201710%2F127261%2F1_2014_challenger _640x420.jpg[/MEDIA]


“Nówka” można by rzec przynajmniej z wyglądu, gdyż papiery wskazywały na kilka stłuczek. Ponad to auto było oddawane już wielokrotnie na gruntowne czyszczenie wnętrza oraz bagażnika. Ale może tak po prostu postępowało się w wypożyczalni.
Cynthia wyjęła z torebki latarkę i zaczęła przyglądać się, czy aby jakieś ślady użytkowania jednak nie pozostały. Nie bacząc na niekomfortową pozycję, zaglądała nawet pod siedzenia. Tak zastał ją Lex, który podszedł do przeszukiwanego wozu niedługo po wampirzycy. W biurze jedynie przeniósł nieprzytomną i uboższą o pewną ilość krwi kobietę z powrotem na krześle obrotowym za biurkiem.
Wampir przez chwile patrzył na działania Cynthii, ale nie podłączył się do przeszukiwania auta. We dwoje w tym sportowym aucie tylko by sobie przeszkadzali. Zamiast tego przymknął oczy i skupił się na Dodgu. Sięgnął po moc pochodzącą z jego nieśmiertelnej krwi by wejrzeć w to czego nie dało się ogarnąć zmysłami.


Lex ma premonition, które działa pasywnie. Jednak Leon chce użyć go konkretnie na samochodzie, w takim wypadku konieczny jest rouse check
1k10
Kostnica
porażka, głód zwiększa się o 1

(Lex napił się wcześniej za 1 z pracownicy, więc wyniki się negują, wampir wyszedł tak samo głodny jak na początku sceny)
pula premonition to auspex+resolve=6k10
Kostnica
dwa sukcesy



Wampirowi przemknęły przed oczami sceny pieprzenia się na tylnym siedzeniu oraz przy innej okazji wkładanie kogoś do bagażnika, ważniejsze jednak było to, że Lex miał przeczucie, iż auto nie jest związane ze sprawą, którą się zajmowali.

- To auto nie ma nic wspólnego z rzeźnikiem - Holender powiedział otwierając oczy.
Cynthia wynurzyła się z auta i spojrzała na Lexa. Jeśli spodziewał się pochwały, musiał się przeliczyć.
- Sprawdź pozostałe dodge z ostatnich dwóch dni - poleciła chłodno.
Używanie mocy krwi w ten sposób wiązało się z ryzykiem. Przed kilkoma chwilami, wampir czuł przyjemne nasycenie krwią pracowniczki wypożyczalni samochodów, ale ten błogi stan minął. Kainickie dary potrafiły czasem wystawić nieumarłym nieprzyjemny rachunek za nadludzkie możliwości.
Wahanie trwało tylko kilka sekund, ale było doskonale widoczne. W końcu Lex powoli skinął głową i ruszył w stronę kolejnego dodge’a by powtórzyć sięgnięcie po dar przeczuć i wizji.


Nie będę męczył Lexa bardziej w jednej scenie, jeden rouse i test z góry wystarczy
Żaden samochód nie miał związku ze sprawą, a przynajmniej tak przeczuwał wampir.



- Cholera… mruknął zirytowany. - Nie czuję nic, żadnego powiązania - zwrócił się do Cynthii.
- No to proponuję sprawdzić najbliższe dojo. Chyba że masz inny genialny pomysł?
- Nie mam. Chodźmy.

 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline