Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2019, 11:09   #281
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Znali mniej więcej drogę i szybko wyprzedzili powolną karawanę. Wkrótce otoczyły ich wysokie iglaste drzewa. Las był jeszcze gęstszy niż ten, który pamiętali z poprzedniej swojej wizyty w tym miejscu. Wznosił się w górę i po godzinie takiego marszu wszyscy byli już zmęczeni. Na szczęście byli niemal pewni, że docierali na miejsce. Grobowiec musiał być gdzieś w pobliżu i zanim się mogli zastanowić jak go odnaleźć, ich oczom ukazała się otoczona murem budowla.

W pierwszej chwili myśleli, że trafili od razu na zamek owego NIEGO, ale szybko porzucili tę ideę. Trakt - a raczej koleiny wydrążone w ziemi - przechodził tuż obok częściowo ukruszonego i znacznie niższego niż spotyka się w zamkach muru. Zaraz za nim rozciągało się zarośnięte wysoką trawą, niskimi drzewkami i chwastami podwórze przed i obok kamiennego budynku, a raczej jego ruin.


Na pierwszy rzut oka miejsce to było kiedyś klasztorem lub świątynią. Teraz część budowli zawaliła się zupełnie, reszta zaś stanowiła zaledwie cień dawnej świetności. Margery być może potrafiłaby nawet dokładnie powiedzieć co to takiego i jaką funkcję spełniało, lecz nawet sami odnaleźli pokruszone płyty nagrobne zagrzebane w otaczających ruiny chaszczach. Byli niemal pewni, że znajdują się mniej więcej tam, gdzie kiedyś wyszli na powierzchnię. Choć oczywiście w poprzedniej rzeczywistości tu na górze nie było już nic. Niestety zaglądając do środka odnaleźli tylko jedne schody w dół, zupełnie zasypane kamieniami. Mimo wszystko na zasadzkę miejsce nadawało się całkiem dobrze, sądząc po koleinach, wozy przeciągano tuż przy murze w dalszej wędrówce pod górę.

 
Sekal jest offline