Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2019, 03:05   #128
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 18 - VIII.31; wieczór

- Ok, no to post jest to czas na komenty :> Co do terminu myślę, do cz. 21.III.



- Vesna 9/9 RL > s: zdrowy
- Marcus 6/9 RL > s: ranny; shothun + pistolet
- Alex 9/9 RL > s: zdrowy; M 16 + Sig Sauer P 226
- Ricardo 9/9 RL > s: zdrowy; Winchester + rewolwer
- Zimm 9/9 RL > s: zdrowy; sztucer + pistolet
- Jax KIA


PD



- Dhagar i Amu po 10 PD za sprawne ogarnięcie akszynu.

- Dhagar i Amu po 10 PD za zorganizowane akcji swoich BNów w grupce.



- Oki, oboje BG są w tym samym kompleksie ale w innych jego częściach. Grupka Marcusa jest w odizolowanej części kompleksu bo weszła do niego z całkiem innej strony niż reszta karawaniarzy.

- Walka była dość chaotyczna, nikt nie ogarnia całości sceny, każdy ma wąski wycinek tego co się dzieje w bezpośredniej bliskości. Cały czas trzeba się oglądać czy jakaś bestia nie czai się do skoku albo uchylać się przed takim skokiem a taka atmosfera raczej słabo sprzyja podziwianiu widoków. Dlatego grupka Marcusa właściwie nie wie co się przydarzyło w konwoju i z wzajemnością. Każdy miał kłopot z własnym nosem do upilnowania.

- To co się działo, kto kogo zadźgał czy został zadźgany, to bardzo losowa sprawa. Kulałem na uproszczonych zasadach więc to ślepy los kostek na kogo co padło. Jednemu fortuna sprzyjała mniej, drugiemu bardziej a trzeciemu wcale. Ogólnie stwory uzyskały na tyle dużą przewagę, że zmusiły ludzi do wycofania się w głąb kompleksu.


@Vesna

- Stwory przełamały obronę ludzi. Ale wcześniej udało się ściągnąć większość karawaniarzy do środka a potem wycofać się w głąb kompleksu razem z miejscowymi. Chwila przełamania to jeden wielki chaos gdy stwory już buszują po salach i korytarzach i tak naprawdę nikt w tym momencie nad niczym nie panuje, każdy ratuje samego siebie. Właśnie na to odwzorowują rzuty kością czyli jak te stwory prawie dopadły Vesnę.

- Miejscowi spuścili do walki swoje psy. Psy w większości zginęły ale dały na tyle dużo czasu obrońcom, że w większości zdołali się wycofać do wewnętrznych rejonów kompleksu.

- W tych wewnętrznych rejonach znów się spotkali Vesna z Alexem. Oboje są cali. No ale trwa pełna mobilizacja czyli każdy pomaga jak może. Vesna dostała się do ekipy opatrującej rannych. Ponieważ pierwotnie ani wtórnie to nie był punkt opatrunkowy to warunki są bardzo polowe. Po prostu do jednej z klas zaczęto znosić rannych.

- Rannych w klasie jest z kilkanaście osób. Głównie rany szarpane i cięte od kłów i pazurów. Kilka pojedynczych ran od przypadkowych postrzałów. Stan rannych różny. Ci lżej ranni (ok 8/9 - 7/9 R.L) po opatrzeniu wrócili na barykady i patrole. Pozostali w sali są w różnym stadium od 5/9 R.Lek po 1/9 R.Lek. Poza Vesną jest ok 2-3 osoby opatrujące rany. Zwykle 1-2 takim osobom towarzyszy jakiś małolat lub inny amator do pomocy. Lżej ranni jak George czy gliniarz (ok 5-6/9 R.Lek) pomagają donosić czy przenosić rannych. Na sali część rannych to karawaniarze a inni to miejscowi. Generalnie klimat ciężki i pełnej mobilizacji. Wiadomo, że jeśli bestie przedrą się przez kordon to raczej zacznie się rzeź.


@Marcus

- Kości nie były łaskawe dla Jaxa i bestia go dopadła, tym razem na dobre. Wcześniej udało się zaciukać jedną Marcusowi a drugą wspólnie, jeszcze na zewnątrz, między ogrodzeniem a szkołą. No ale trzecia zdołała zabić Jaxa, użreć Ricardo i mimo, że Marcus ją trochę zranił to zwiała na zewnątrz.

- Drzwi na zewnątrz zostały zabarykadowane ale to raczej nie zatrzyma bestii na długo. Sądząc po odgłosach z okolicy wiadomo, że bestie krążą na zewnątrz, po podwórku. Trudno zorientować się czy wewnątrz kompleksu też i odłgłosy przez nie wydawane mogą się mylić z odgłosami psów. W każdym razie Marcus i spółka trafili w jakąś opuszczoną część kompleksu ale gdzieś dalej nadal powinni byc ludzie bo słychać krzyki i strzały.

- W tej turze bym chciał zobaczyć co dalej planuje zrobić Marcus i jego kompani. Klasa ma takie tam sobie właściwości obronne przed najadem tych poczwar.


---


- Chyba tyle. Już trochę padam na klawiaturę więc jak coś niejasne no to pytać
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline