Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2019, 09:11   #286
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Rozważania rozważaniami, ale to rzeczywiste działania stanowiły o powodzeniu jakiegoś planu. Nie było trudno przewrócić mur i popsuć drogę jeszcze bardziej, aby wóz musiał się zatrzymać, a ciągnące go orki zmuszone zostały do uprzątnięcia trasy przejazdu. Mirko pokręcił głową na pytanie Yetara.
- Kiedyś jeszcze zapuszczałem się tu i ówdzie, kiedy jeszcze w osadzie nie musiałem pracować. Nie na tyle, aby powiedzieć, że znam dobrze okolicę. Sądzę, że JEGO zamek znajduje się jeszcze ze dwie godziny drogi stąd. A co do ogrów, nigdy nie widziałem, żeby pracowały. Zawsze to orki lub gobliny ładują wszystko, rozładowują, naprawiają i takie inne. Za to lubią błyskotki, kilka razy się zdarzyło, że coś błysnęło i jakiś ogr za wszelką cenę chciał to dostać.

"Karawana" pojawiła się w zasięgu wzroku po jakimś czasie. Widoczna z w miarę dużego dystansu powoli wspinała się pod górę, orki z coraz większym mozołem ciągnęły wozy, a jeden z ogrów z upodobaniem smagał mniejsze istoty batem. Nie było czasu na lepsze przygotowanie blokady, nie było też czasu na odgruzowanie schodów w ruinach, a nikt z nich nie poszukał innego zejścia w dół. Czy jednak było potrzebne? W razie czego mogli przeczekać, chowając się po kątach.
Bo jeśli chcieli działać, to musieli podjąć konkretną decyzję.

 
Sekal jest offline