Zinggee przytaknął słowom Axela.
- Wybijemy je w razie potrzeby. Trochę ognia, powystrzelamy jak kaczki. Chodźmy, czas nagli. Ja idę z kuszą w pogotowiu, gdyby nieznajomy z tyłu będzie chciał za nami podążać. Korytarz proponuję, ten który prowadzi do góry... |